Władimir Putin potrzebuje usprawiedliwienia wojny przeciwko Ukrainie poprzez fałszowanie prawdy o zbrodni katyńskiej – napisał gazecie Svenska Dagbladet wiceszef Sztokholmskiego Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich (SCEEUS) Martin Kragh.
Autor cytuje depeszę rosyjskiej rządowej agencji TASS z 12 kwietnia, w której oświadczono, że dotychczasowe wyobrażenia o odpowiedzialności Związku Sowieckiego za tzw. sprawę katyńską można teraz obalić. Powołano się na „odtajnione dokumenty” z rosyjskich archiwów, a obarczenie ZSRS winą za zbrodnię nazwano “nazistowskim kłamstwem propagandowym”.
– W ten sposób ponad 30 lat po upadku komunizmu Rosja powróciła do oficjalnej wersji ustalonej za czasów Józefa Stalina i jest to zmiana o znaczących implikacjach politycznych – podkreśla Kragh.
Naukowiec przypomina, że Katyń, odnoszący się do kilku różnych, ale powiązanych ze sobą masakr obejmujących ponad 20 tys. obywateli polskich, stanowi „niezatarte wspomnienie najgorszych zbrodni i nadużyć XX wieku”. Zaznaczył, że Katyń „to symbol totalitaryzmu i paktu Ribbentrop-Mołotow, który w sierpniu 1939 roku podzielił Europę na dwie części”.
Martin Kragh cytuje artykuł historyka z Uniwersytetu w Lund Tomasa Sniegonia, który zauważył, że w Katyniu na małej powierzchni stalinizm splatał się z nazizmem. Zarazem również łączyły się dwie wielkie katastrofy Europy Wschodniej: II wojna światowa z Holokaustem oraz terror, którego kulminacją był Gułag, czyli system sowieckich obozów pracy przymusowej.
Autor artykułu w Svenska Dagbladet opisał historię zbrodni w Katyniu, przypomniał o rozpoczętym w 1990 roku procesie pojednania polsko-rosyjskiego, a także o oficjalnym wzięciu odpowiedzialności za zbrodnię katyńską przez Rosję. Następnie o stopniowej zmianie rosyjskiej narracji i otwarciu w 2018 roku muzeum w Katyniu, prezentującego na wystawie cztery wieki polskiej agresji na Rosję. Putin przekonuje, że to polski rząd sprowokował wojnę z III Rzeszą, a aneksje terytorialne dokonane przez Związek Sowiecki po 17 września 1939 roku miały na celu jedynie „ochronę” białoruskich i ukraińskich mieszkańców wschodniej Polski.
W opinii Kragha nie można uznać jedynie „za projekcję i zwykłą propagandę” wypowiedzi szefa wywiadu zagranicznego Rosji (SWR) Siergieja Naryszkina, który po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku stwierdził, że polskie władze coraz bardziej chcą przejąć kontrolę nad zachodnim terytorium Ukrainy, czym uzasadniał inwazję na Ukrainę.
– Wizja permanentnej konfrontacji ze światem zewnętrznym stała się naczelną zasadą Kremla. Uważa się, że Rosja jest zagrożona od wewnątrz i z zewnątrz i broni się przed agresją – podkreślił.
W podsumowaniu Kragh pisze, że władze Rosji zrzucając wprost odpowiedzialność za Katyń na Niemcy, przekroczyły historyczno-polityczny Rubikon.
– Istnieje związek między Stalinem a Putinem oraz Katyniem a Buczą – uważa naukowiec.
Ekspert przypomina, że według rosyjskiej propagandy za masakrę w Buczy odpowiada „reżim kijowski”, który stworzył prowokację, celowo podkładając zwłoki i rozpoczynając kampanię informacyjną. Dodaje, że rosyjscy propagandyści w podobny sposób oskarżają Niemców, którzy nagłośnili zbrodnię katyńską.
MaH/belsat.eu wg PAP