Półtora roku ograniczenia wolności za podpis pod zdjęciem. 3 lata za obraźliwy SMS

Daria Zachar została skazana za publiczną obrazę przedstawicieli władz w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków służbowych. Z kolei Ałeh Zarubicki miał wysłać obraźliwy SMS do żony funkcjonariusza OMON.

16 lipca Daria Zachar zobaczyła w jednym z portali społecznościowych zdjęcie dwóch milicjantów pacyfikujących protest z podpisem: “To my wykonaliśmy zdecydowany krok przeciwko pokojowym obywatelom”. Skomentowała w portalu: “Bydło”. Tym słowem poczuło się urażonych dwóch milicjantów, którzy zażądali po 1000 rubli, czyli 1400 złotych zadośćuczynienia. Sąd przychylił się do ich wniosku i skazał dodatkowo kobietę na półtora roku “domowej chemii”. Daria Zachar, która obecnie jest w 4. miesiącu ciąży, będzie mogła pracować, ale później będzie musiała spędzać czas w domu. Jak ma wykonywać ten wyrok w obecnym stanie i po porodzie, z małym dzieckiem, nie wiadomo.

W mińskim sądzie został ogłoszony też wyrok w innej sprawie. Ałeh Zubricki został skierowany na 3 lata do wskazanego otwartego ośrodka, gdzie będzie wykonywać pracę. To tak zwana “chemia ze skierowaniem”. Mężczyzna miał grozić żonie funkcjonariusza oddziałów specjalnych OMON. Początkowo miał to zrobić 12 sierpnia za pomocą komunikatora Viber. Gdy udowodnił, że jego numer nie jest w nim zarejestrowany, zmieniono oskarżenie. Według nowej wersji już 14 sierpnia miał wysłać SMS ze swojego telefonu. Dowodem jest tylko zrzut ekranu. Ekspertyzy nie można było przeprowadzić, bo kobieta jakoby rozbiła aparat 4 marca. Początkowo żądała 2,5 tysiąca rubli zadośćuczynienia, czyli prawie 3,7 złotych.

– Przeżyłam szok, stres, wydałam wiele na lekarstwa, próbowałam zajść w ciążę, nie udało się -mówiła.

W rezultacie sąd skazał mężczyznę na karę ograniczenia wolności. Musi także zapłacić wskazaną kwotę.

pp/belsat.eu wg Nawiny, Euroradio, NN