– Amerykańskie służby, najwyraźniej CIA, FBI, nie wiem, kto z Amerykanów nad tym pracował. Wykryliśmy, że chcieli pojawić się w Mińsku i zorganizować zamach na prezydenta i (jego) dzieci – oświadczył Łukaszenka.
Według niego w organizację zamachu mieli być zaangażowani opozycyjny politolog Alaksandr Fiaduta i lider Białoruskiego Frontu Ludowego Ryhor Kastusiou, zatrzymanego niedawno na wschodzie kraju, a także amerykański prawnik białoruskiego pochodzenia Juraś Ziankowicz.
Białoruska telewizja ONT pokazała również materiał, w którym pokazano moment zatrzymania Ziankowicza i Fiaduty i urywki wideokonferencji, na której ci razem z innymi osobami rozmawiali o „egipskim” wariancie zamachu stanu. Nie wiadomo jednak kiedy się odbyła rozmowa i w jakim kontekście.
Fiaduta i Ziankowicz zniknęli w minionym tygodniu w Moskwie. Według ustaleń mediów niezależnych mogli zostać tam zatrzymani. Później KGB Białorusi poinformował, że są w areszcie w Mińsku.
Według Łukaszenki w ich zatrzymaniu pomogła Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji.
jb/ belsat.eu wg PAP