Rosyjska prokuratura zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości o uznanie gwiazdy radzieckiej estrady Ałły Pugaczowej za tzw. zagranicznego agenta – podaje agencja Reutera. Legendarna 74-letnia piosenkarka krytykuje wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
Jesienią 2022 roku Ałła Pugaczowa poinformowała, że wyjechała z Rosji do Izraela. Wcześniej zwróciła się do władz Rosji, by uznały ją za „zagranicznego agenta” w geście solidarności z mężem Maksimem Gałkinem, któremu wcześniej przyznano podobny status.
Nazywała go „człowiekiem uczciwym, przyzwoitym i szczerym” oraz „prawdziwym i nieprzekupnym patriotą Rosji”. Pugaczowa powiedziała, że podziela jego pragnienie spokojnego życia i wolności słowa w Rosji, a także wezwała do zaprzestania zabijania ludzi „w iluzorycznych celach”.
Artystka jest znana z ciętego języka. Ostro krytykowała rosyjskie władze, które za jej poglądy polewają ją błotem. Wśród nich znajduje się wielu czołowych rosyjskich propagandystów, którzy mają jej za złe, że nie wspiera Moskwy w wojnie z Ukrainą.
Dostało się np. reżyserowi Nikicie Michałkowi, który stał się propagatorem wojennych idei Kremla. Po jego uwagach, że artyści, którzy opuścili Rosję, zrzekli się zasług na rzecz swojego kraju, Pugaczowa zapytała publicznie „gdzie podział się cudowny (niegdyś) człowiek Nikita Siergiejewicz Michałkow?”.
Propagandysta Władimir Sołowjow na wieść, że została wpuszczona do Rosji, nazwał ją „bydlęciem, szumowinami i śmieciem”.
– Boże mój. Jaka jestem szczęśliwa, że nienawidzą mnie ludzie, których nigdy nie mogłam ścierpieć. Jeżeli bym się im podobała, oznaczałoby to, że śpiewałam i żyłam na marne. Przyczyną jest prosta. Niech zgrzytają zębami: byli chłopami, a stali się niewolnikami – skomentowła napaści pod swoim adresem.
Wideo: co robią artyści, którzy po rozpoczęciu wojny uciekli z Rosji
Mąż Pugaczowej od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę wypowiadał się przeciwko tej wojnie. Rosyjskie MSW stwierdziło, że Gałkin „prowadził działalność polityczną” i otrzymywał fundusze z Ukrainy.
Pugaczowa jest powszechnie uważana za największą gwiazdę estrady byłego Związku Radzieckiego.
Status tzw. zagranicznego agenta wiąże się w Rosji z licznymi obowiązkami sprawozdawczymi i kontrolnymi. Za ich niedopilnowanie grożą kolejne kary, z więzieniem włącznie. W praktyce to narzędzie represji, bowiem o tym, czy obowiązki te zostały dopełnione decydują arbitralnie służby i urzędnicy.
Pugaczowa mieszka za granicą, nie musi więc bezpośrednio obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Jednak status tzw. zagranicznego agenta może skutkować ograniczeniem dostępu do jej twórczości i wypowiedzi na terenie samej Rosji.
jb/ belsat.eu wg PAP