“Nie boję się więzienia”. Youtubera współpracującego z Cichanouskim skazano na 3 lata


Sąd w Łahojsku na Białorusi skazał dziś więźnia politycznego Uładzimira Niaronskiego. Autor opozycyjnego kanału YouTube spędzi trzy lata w kolonii karnej.

Uładzimir Niaronski to współpracownik niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi Siarhieja Cichanouskiego. 6 maja 2020 roku został zatrzymany pod Mińskiem, a 8 maja sąd w Mohylewie skazał go na 10 dni aresztu za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Po odbyciu wyroku nie wyszedł już na wolność – 17 czerwca do mediów dotarła informacja, że trafił do aresztu śledczego KGB w Mińsku.

Uładzimir Niaronski na sali sądu.
Zdj. Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”

Dziś youtuber stanął przed sądem w Łahojsku jako oskarżony o organizację działań, które “poważnie naruszały porządek publiczny w Słucku, Mozyrzu, Bobrujsku, Brześciu i Mohylewie” (cz. 1 art. 342 KK). Chodzi o organizację spotkań Siarhieja Cichanouskiego z fanami jego kanału na YouTube w ramach przygotowań do kampanii wyborczej. Według sędziego Alaksandra Rubakowa więzień polityczny miał się tego dopuścić będąc w zmowie z Cichanouskim i liderem opozycji Mikołą Statkiewiczem. Bloger został też skazany za publiczne zniesławienie szefa administracji rejonu słuckiego Andreja Janczeuskiego (art. 369 KK).

Zeznając przed sądem Niaronski opowiedział o torturach, którym był poddawany w areszcie.

– Spędziłem w niewoli 252 dni, z czego 60 w izolatce. Przez cały ten czas pod prysznic pozwolono mi pójść 21 razy. Byłem 12 razy etapowany do innego aresztu, 24 razy dokładnie przeszukany, 5 dni spędziłem na świeżym powietrzu. Przeżyłem 50 rozpraw 90 innych więźniów. Mieszkałem z ludożercami i pozostałem człowiekiem. Przez te 252 dni ani razu nie skarżyłem się na to, że trafiłem do więzienia.

Niaronski opowiedział też, w jakich warunkach przetrzymywani są więźniowie polityczni.

– W moim areszcie śledczym nie ma ogrzewania. Golimy się do skóry, żeby nas nie zjadły wszy. Na Akreścina przez trzy dni specjalnie trzymano w mnie w “chacie”, w której gryzły mnie pluskwy. Tak wygląda więzienie dla politycznych. Nasz kraj osuwa się w przepaść – podkreślił.

Więzień polityczny przeprosił na sali sądowej Andreja Janczeuskiego. Sędziemu powiedział, że nie boi się trafić do więzienia.

– Więzienie jest dla człowieka korzystne, ale w ciągu pół roku człowiek przywyka do więzienia i uważa je za drugi dom. Po pół roku człowiek całkiem zapomina o wolności. Straszenie mnie więzieniem jest bez sensu, chcę, by te rozprawy się już skończyły. Nie boję się więzienia. Chcę jedynie przeprosić swoją rodzinę.

Uładzimir Niaronski to jeden z pierwszych więźniów politycznych sądzonych w ramach “sprawy Cichanouskiego” – o działania zagrażające stabilności państwa. Objęci nią zostali współpracownicy niedoszłego kandydata na prezydenta aresztowani za działalność w internecie i organizację wieców wyborczych.

Wiadomości
Wykładowcy zatrzymani przed wizytą Łukaszenki na uniwersytecie ukarani aresztem za „niepodporządkowanie milicji”
2021.02.01 14:41

ii,pj/belsat.eu

Aktualności