Litewski prezydent: błędem było nadanie biuru przedstawicielskiemu w Wilnie nazwy Tajwan


Zezwolenie na otwarcie w Wilnie przedstawicielstwa z nazwą Tajwan i wywołanie tym ostrej reakcji Chin było błędem – uznał prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

– Sądzę, że błędem było nie otwarcie samego tajwańskiego biura przedstawicielskiego, lecz jego nazwa”, w której użyto nazwy wyspy – powiedział we wtorek w rozmowie z rozgłośnią Żiniu Radijas prezydent Nauseda.

Nauseda zauważył, że zarówno Litwa, jak i Tajwan mogą otwierać misje bez statusu dyplomatycznego, ale wyraził ubolewanie, że „nazwa misji stała się kluczowym czynnikiem w naszych stosunkach z Chinami”.

– Iskrą była przede wszystkim nazwa i teraz musimy walczyć z konsekwencjam – powiedział prezydent.

Wskazał, że Chiny w odwecie „zastosowały wobec Litwy niekonwencjonalne środki i dlatego musimy być bardzo aktywni i wysłać bardzo wyraźny sygnał do Unii Europejskiej, że to jest atak, presja na jeden z krajów UE”.

Wiadomości
Wpływowa chińska gazeta wzywa, by Chiny przy pomocy Rosji i Białorusi ukarały Litwę
2021.08.11 20:20

W listopadzie 2021 roku rząd Litwy zezwolił na otwarcie w Wilnie tajwańskiego biura przedstawicielskiego, będącego de facto ambasadą tego państwa. Placówka – mimo protestów Pekinu – ma w nazwie słowo “Tajwan”, a nie jak zazwyczaj w tego typu wypadkach nazwę stolicy Tajwanu – Tajpej.

W odpowiedzi na ten krok władze ChRL obniżyły swoje relacje dyplomatyczne z Litwą do szczebla charge d’affaires. Już wcześniej odwołano ambasadora Chin w Wilnie i zażądano wycofania ambasadora Litwy w Pekinie.

Chiny wstrzymały także wydawanie wiz na Litwie i wprowadziły ograniczenia w handlu z tym krajem. Przykładem retorsji było np. zablokowanie w grudniu przez chińskich celników dostaw 24 800 butelek pochodzącego z Litwy ciemnego rumu. W odpowiedzi państwowa firma Taiwan Tobacco and Liquor (TTL) zakupił zakwestionowany alkohol, poinformowała hongkońska gazeta South China Morning Post.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli. W ostatnich latach nasiliły działania na rzecz dyplomatycznej izolacji wyspy oraz zintensyfikowały działania wojskowe w jej otoczeniu, co rząd w Tajpej uznaje za próbę zastraszenia.

Władze Tajwanu utrzymują formalne stosunki dyplomatyczne z zaledwie 14 państwami. W wielu innych funkcjonują faktyczne ambasady często określane jako biura handlowe tak jak w przypadku Unii Europejskiej. Pekin żąda od stolic, z którymi prowadzi oficjalne relacje dyplomatyczne, aby nie utrzymywały ich z Tajpej, w ramach zasady “jednych Chin”.

jb /belsat.eu wg PAP

Aktualności