Rosyjska Centralna Komisja Wyborcza stwierdziła nieprawidłowość 15 proc. podpisów poparcia opozycyjnego polityka Borysa Nadieżdina. Sztab wyborczy jedynego kandydata na kandydata w wyborach prezydenckich, który otwarcie występuje przeciwko wojnie z Ukrainą, prawdopodobnie nie ma szans na ich uzupełnienie.
Zastępca szefa sztabu polityka Igor Artemijew poinformował, CKW po posiedzeniu komisji zakwestionowała ponad 15 proc. z 60 tys. sprawdzonych i odesłała listę do uzupełnienia.
Według niego 7 lutego odbędzie się kolejne posiedzenie CKW, na którym zapadnie ostateczna decyzja. Według rosyjskiego prawa odsetek wadliwych podpisów nie może przekroczyć 5 proc.
Przedstawiciele sztabu Nadieżdina w rozmowie z rosyjskojęzycznym kanałem Biełsatu Vot-tak, stwierdzili też, że grupa robocza CKW „zaleciła, by nie rejestrować” polityka na liście wyborczej. Sam Nadieżdin zapowiedział już, że jego zespół planuje „odwojować” zakwestionowane podpisy.
– Musimy odbić jedynie około 4500 podpisów z 9209 uznanych za nieważne. Jeżeli Centralna Komisja Wyborcza odmówi mi zarejestrowania, złożę odwołanie od tej decyzji do Sądu Najwyższego – napisał na swoim kanale Telegram.
Według rosyjskiej prawniczki Anastazji Burakowej Kreml postanowił „nie przesadzać z demokracją” i nie dopuścić jedynego kandydata, który “ma poparcie społeczne i ma pokojowy i demokratyczny program”. Burakowa uważa, że „odzyskanie” 10 proc. podpisów na raz nie będzie możliwe.
– Wszyscy, podobnie jak administracja prezydenta, widzieliśmy już prawdziwą opinię publiczną: kandydat pozbawiony środków, wsparcia administracyjnego i powszechnej popularności w ciągu kilku tygodni otrzymał większe poparcie niż wszyscy pozostali prowojenni kandydaci razem wzięci – dodała Burakowa.
O tym, że rejestracja opozycjonisty nie pójdzie gładko świadczyła piątkowa wypowiedź wiceprzewodniczącego CKW Nikołaja Bułajewa. Stwierdził on, że w podpisach zebranych przez sztaby Borysa Nadieżdina i przywódcę partii Komuniści Rosji Siergieja Malinkowicza znaleziono kilkanaście “martwych dusz”.
– Powstaje pytanie o przejrzystość standardów etycznych, którymi kierują się także zbieracze podpisów. W pewnym stopniu zaangażowany jest w to bezpośrednio kandydat – powiedział.
Wcześniej kanał Telegramu „Możem Objasnit’”, powołując się na informatorów na Kremlu, poinformował, że CKW Rosji otrzymała „zdecydowane zalecenie”, aby ostatecznie nie dopuścić Nadieżdina do udziału w wyborach. Kremlowska elita uznała, że umiarkowanie opozycyjny polityk „naruszył niepisane porozumienie” i zaczął zbyt ostro krytykować Putina i wojnę na Ukrainie.
jb/ belsat.eu wg PAP