Kanada nałożyła sankcje na siedem białoruskich podmiotów i dziewięć osób z powodu łamania praw człowieka przez Białoruś i wspierania przez nią Rosji podczas jej ataków na Ukrainę – poinformowała minister spraw zagranicznych Melanie Joly.
– Sankcje (…) zostały nałożone w odpowiedzi na trwające systematyczne naruszanie praw człowieka, do którego dochodzi na Białorusi. Dotyczą też osób, które uczestniczą w naruszaniu przez Rosję suwerenności Ukrainy i integralności terytorialnej, także z terenu Białorusi i z białoruskim poparciem (…) Wzywany [Alaksandra] Łukaszenkę do niezwłocznego wycofania swojego poparcia dla rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie – napisano w komunikacie.
Sankcjami objęto urzędników ministerstwa obrony, oddziałów zbrojnych ministerstwa spraw wewnętrznych, firmy sektora obronnego i technologicznego, a także m.in. szefa białoruskiej telewizji państwowej.
Sankcje zostały nałożone w porozumieniu z USA, Wielką Brytanią, Unią Europejską i Nową Zelandią. Jak podkreśliła cytowana w komunikacie Melanie Joly, „nie może być bezkarności dla tych, którzy łamią prawa człowieka, a poparcie białoruskiego reżimu dla cynicznych działań rosyjskich przywódców nie ujdzie bez kary”.
Dotychczas Kanada nakładała 13 razy sankcje na Białoruś, dotyczą one 190 osób i 71 podmiotów.
Wczoraj, w trzecią rocznicę sfałszowanych wyborów prezydenckich, które doprowadziły do masowego zrywu społecznego, USA nałożyły dodatkowe sankcje na ten kraj.
lp/ belsat.eu wg PAP