Producentka filmowa Wolha Dzemka mieszka w Seattle i śpiewa archaiczne białoruskie pieśni w zespole Volya. Wydany przez nią album „Belarusian Costume”, prezentuje kolekcję zebraną przez artystki w ciągu 10 lat.
Album zawiera 79 pozycji i prezentuje odzież i dodatki z różnych regionów Białorusi noszone pomiędzy latami osiemdziesiątymi XIX wieku i latami czterdziestymi XX wieku. Pięćdziesięciostronicowe wydanie ukazało się w USA i na Białorusi.
Zaprezentowane stroje w całości ręcznie zrobione pokazują przekrój ludowej mody w pięciu z sześciu regionów kraju. Według Wolhi pokazane zestawy nie zawsze są kompletne, gdyż zdobycie elementów białoruskiego stroju graniczy z cudem. Często na aukcjach internetowych określane są jako rosyjskie.
Wolha twierdzi, że na rynku jest dużo rosyjskich strojów ludowych, dlatego mając pieniądze, można skompletować wspaniałą kolekcję w sześć miesięcy. Podobnie jest z ukraińskimi ubraniami, podczas gdy białoruskich prawie nie ma.
– Myślę, że wynika to z faktu, że Białoruś była ziemią przechodnią, spaloną przez wojny. Ponadto rzemieślniczki często zachowywały swoje najlepsze stroje, aby w nich zostać pochowanymi – by jak mówiły, „tam” je rozpoznano. A po wojnie tę kulturę potraktowano raczej pogardliwie: samodziałowe ubrania kojarzyły się z biedą i cierpieniem, więc się ich pozbywano i ubierano w miejskie stroje. Wielu nie zdawało sobie sprawy z wartości tego, co miało – podczas moich wyprawach widziałem stare haftowane ręczniki leżące na podłodze ”.
Prawie wszystko w kolekcji jest oryginalne, odtworzono tylko niektóre elementy, takie jak fartuchy, czapki i wianki. I nawet wtedy te rzeczy były wykonane ze starych wstążek i tkanin według odpowiednich wzorów, więc wyglądają, jakby dopiero co pochodziły z muzeum. Najstarszym okazem w kolekcji jest prawie przezroczysta namitka, czyli okrywająca głowę chusta z lat 70. XIX wieku. W kolekcji występują trzy główne kolory – biały, czerwony i czarny.
– Bardzo cenię białoruski strój, przede wszystkim za jego elegancję. W rosyjskiej odzieży, niezależnie od regionu, jest mnóstwo kolorów i tkanin, a nasza jest powściągliwa, delikatna w kształcie. A jeśli przyjrzysz się temu bliżej, zobaczysz fantastyczny wszechświat, na którego stworzenie poświęcono masę pracy.
Kolekcja jest częściowo wykorzystywana w działalności estradowej zespołu folklorystycznego Volya, ale używa się tylko tych rzeczy, które mogą wytrzymać kilka koncertów w roku i są odpowiednie pod względem wielkości. W kolekcji jest wiele ubrań ślubnych, które niosły dziewczęta w wieku 14-15 lat.
Właścicielki kolekcji stwierdziły, że niepodzielenie się jej pięknem byłoby prawdziwą zbrodnią, dlatego wydały album. Prezentowane w nim ubrania i dodatki nigdy nie były eksponowane.
– Zebrałam prawie wszystkie publikacje o białoruskich strojach ludowych. Zwykle są bardzo naukowe i strasznie drogie – nie można przy nich posiedzieć z filiżanką kawy i podyskutować. Wydaje mi się, że nasz katalog, mimo że prezentuje kolekcję prywatną, wydaje się być dla każdego. Jest wydany na kredowym papierze zawiera minimum tekstu a maksimum piękna – podkreśla.
Album „Belarusian costume” jest częściowo dostępny online na papierze wydano go w USA i na Białorusi i wkrótce trafi do sprzedaży. Egzemplarz można zawsze zamówić na stronie internetowej wydawnictwa „Lulu”.
Zespól Volya przygotowuje się do występu:
Now more than half of VOLYA during our rehearsal (something’s cooking))
Больш паловы гурту VOLYA цягам нашай рэпетыцыі (рыхтуем нешта))Opublikowany przez VOLYA Poniedziałek, 20 maja 2019
Irena Kaciałowicz/ belsat.eu