Prezydent Rosji Władimir Putin, przemawiając na spotkaniu z funkcjonariuszami Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), wezwał rosyjskie służby specjalne, aby nie zapominały „o zdrajcach”, którzy walczą po stronie Ukrainy – podała Meduza. Walki w rosyjskich regionach graniczących z Ukrainą trwają już od tygodnia.
– Proszę, abyście nie zapominali, kim oni są, abyście identyfikowali ich z imienia i nazwiska. Ukarzemy ich, gdziekolwiek są – powiedział Putin.
Wezwał FSB do zwrócenia „wystarczającej uwagi na ten obszar”.
– Aby nikt nie miał nieszczęścia. Pamiętamy, co własowcy zrobili na radzieckiej ziemi. I nigdy im tego nie wybaczymy – dodał rosyjski prezydent.
Według Władimira Putina wszystkie próby przedarcia się na terytorium Rosji przez „dywersyjno-terrorystyczne gangi się nie powiodły”.
– Wszystkie próby gangów dywersyjno-terrorystycznych składających się z regularnych jednostek wroga, zagranicznych najemników – oni również są aktywnie wykorzystywani – i wszelkiego rodzaju szumowin, które pojawiły się na terytorium reżimu kijowskiego różnymi kanałami, zakończyły się niepowodzeniem – cytuje Putina Interfax.
Oskarżył on również ukraińskie władze o „zwrócenie się ku metodom terrorystycznym przy wsparciu Zachodu”.
– Ostrzał pokojowych miast, zamachy na urzędników państwowych i osoby publiczne, próby rekrutacji sabotażystów i ataków terrorystycznych na obiekty infrastruktury krytycznej Rosji – wymienił rosyjski przywódca.
Jak przypomina Meduza, 17 marca, przemawiając na powyborczej konferencji prasowej, Putin porównał Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK) do własowców, zauważając, że „to, czym się skończyli, jest dobrze znane”.
– Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej istniała podobna formacja stworzona przez Własowa, zdrajcę ojczyzny – własowcy. Oni również walczyli przeciwko swojej Ojczyźnie z bronią w ręku. Dobrze wiadomo, jak skończyli – podkreślił Putin.
12 marca na terenach przygranicznych obwodów biełgorodzkiego i kurskiego doszło do starć między rosyjskim wojskiem a żołnierzami Legionu „Wolność Rosji”, RDK i Batalionu Syberyjskiego, którzy walczą po stronie Ukrainy. Przedstawiciele formacji twierdzą, że udało im się przekroczyć granicę i że walki toczą się na terytorium Rosji.
Wideo: Rosyjski Korpus Ochotniczy opublikował nagranie, na którym – jak twierdzą ochotnicy – widać walki o wieś Kozinka w obwodzie biełgorodzkim
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło, że rosyjskie wojsko zapobiegło „naruszeniu granicy państwowej”. Bojownicy o wolną Rosję opublikowali z kolei dane dotyczące strat putinowskiej armii.
lp/ belsat.eu