Sąd w Kazaniu zdecydował o aresztowaniu dziennikarki Radia Swoboda/Radia Wolna Europa Ałsu Kurmaszewej. Rosyjskie służby zarzucają jej nierealizowanie wymagań ustawy o “zagranicznych agentach”.
Jak podał portal Idel.Realy – prowadzony przez tatarsko-baszkirską redakcję Radia Swoboda – posiedzenie sądu odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Rosyjska policja miała zatrzymać Ałsu Kurmaszewą za odmowę zarejestrowania się w charakterze “zagranicznego agenta” – osoby fizycznej lub prawnej otrzymującej pieniądze z zagranicy. Oznacza to, że dziennikarka złamała artykuł 330.1 kodeksu karnego Rosji, co grozi karą do 5 lat pozbawienia wolności. Adwokat zatrzymanej miał wnioskować o inny środek zapobiegawczy niż pozbawienie wolności w areszcie śledczym.
Powołując się na materiały sprawy portal Tatar-Inform podał, że Kurmaszewa dowiedziała się o mobilizacji do armii wykładowców jednej z tatarskich uczelni. Tę informację miała ona wykorzystać “przygotowując alternatywny materiał analityczny dla jednej z międzynarodowych instytucji branżowych i przeprowadzenia kampanii informacyjnej dyskredytującej Rosję”.
Dziennikarka została zatrzymana 18 października. 20 października sąd przedłużył areszt o kolejne trzy dni. Zgodnie z dzisiejszą decyzją pozostanie ona za kratami co najmniej do 5 grudnia.
Ałsu Kurmaszewa posiada obywatelstwo Rosji i USA. Dziennikarka z mężem i dziećmi mieszka na stałe w Pradze. Jak podaje Radio Swodoba, rosyjskie władze nie pozwalają jej wyjechać z kraju od 2 czerwca. Została ona wtedy zatrzymana na lotnisku w Kazaniu podczas oczekiwania na lot powrotny do Pragi. Funkcjonariusze odebrali jej wtedy paszport zagraniczny Federacji Rosyjskiej oraz paszport Stanów Zjednoczonych, przez co nie może legalnie wyjechać z kraju.
W Rosji umieszczenie na liście “zagranicznych agentów” jest traktowane jako forma represji. Oznacza to zwiększoną kontrolę nad daną osobą lub instytucją ze strony służb, ale też m.in. zobowiązuje media do umieszczania w ich materiałach informacyjnych odpowiedniej adnotacji.
Na liście zagranicznych agentów znaleźć można większość mediów niezależnych oraz działaczy i organizacji opozycji.
Wiktor Wołkow/vot-tak.tv, pj/belsat.eu