Mołdawia. Nasilają się ataki z użyciem fake newsów, m.in. o Polsce


W Mołdawii przed wyborami prezydenckimi nasilają się ataki przy użyciu fake newsów, mające obrzydzić Zachód społeczeństwu i zniechęcić je do eurointegracji. Prokremlowskie konta straszą rzekomym przerzutem bliskowschodnich migrantów z Polski, a plakaty w Kiszyniowie zapraszają, by zaciągać się do „Legii Cudzoziemskiej”.

– To kłamstwa. Władze ostrzegały, że w najbliższym czasie nasili się dezinformacja, żeby podzielić naszych obywateli i ich zastraszyć – w ten sposób rzecznik rządu w Kiszyniowie skomentował fałszywe publikacje.

W mołdawskim internecie kilka dni temu zaczęła krążyć wiadomość, że „Polska chce odesłać nielegalnych imigrantów ze swojego terytorium do Mołdawii”. Rozpowszechniały ją fałszywe konta na Facebooku, powołując się na polskojęzyczną „Agencję Informacyjną”.

Według politologa Andreia Curararu to jeden z przykładów działań hybrydowych, mających na celu szerzenie dezinformacji korzystnej dla Rosji.

– To ludzie Șora grają na islamofobii z lat 90. w prawosławnym kraju. Większość ludzi mieszkających na wsiach nigdy nie widziała osoby innej rasy, dlatego tak skutecznie się tym straszy – powiedział Curararu Polskiej Agencji Prasowej.

Chodzi o Ilana Șora, oligarchę i polityka, który zbiegł za granicę, ale próbuje z zewnątrz destabilizować sytuację w kraju.

Wiadomości
Mołdawia. Oligarcha Ilan Șor z zagranicy wspiera milionami euro mołdawskich polityków
2023.09.28 19:48

Jak pisze Stopfals.md, po podobne narzędzia odwołujące się do takich lęków siły prorosyjskie sięgały przed wyborami prezydenckimi w Mołdawii w 2016 roku, strasząc, że ubiegająca się o ten urząd proeuropejska Maia Sandu planuje przyjąć 30 tys. uchodźców z Syrii.

W centrum kampanii dezinformacyjnych są także straszenie wojną, wysokimi cenami gazu, „gniewem Rosji”, problemami gospodarczymi itp. W części mołdawskiego społeczeństwa, w którym mity rosyjskiego przekazu trzymają się mocno, takie operacje przeprowadza się stosunkowo łatwo. Np. wielu Mołdawian jest przekonanych, że bez rosyjskiego rynku ich gospodarka upadnie. Tymczasem do Rosji trafia obecnie nie więcej niż 4 proc. mołdawskiego eksportu. To samo dotyczy zależności kraju od gazu – od ponad roku Kiszyniów nie kupuje surowca od Gazpromu, ale strach przed zakręceniem kurka przez ten rosyjski koncern wciąż paraliżuje.

W Kiszyniowie pojawiły się niedawno plakaty zachęcające mieszkańców do wstąpienia do Legii Cudzoziemskiej. Plakaty, po rumuńsku i z błędami językowymi, zachęcają do „zmiany swoich żyć”.

– Po co siły prokremlowskie tego używają? By wywołać skojarzenie „UE równa się wojna” – napisała na platformie X mołdawska dziennikarka Paula Erizanu.

Jak mówią eksperci, chodzi o to, by sugerować, że wsparcie Paryża dla Mołdawii ma drugie dno, że kryje się w nim bliżej niesprecyzowany spisek.

– Niedawno Mołdawia podpisała z Francją porozumienie w dziedzinie bezpieczeństwa i od tej pory pojawiła się narracja, że Francja miałaby wprowadzić swoje wojska do Mołdawii, bo zamierza „okupować Odessę” – powiedział Curararu.

Wiadomości
Francja podpisała traktat obronny z Mołdawią
2024.03.09 19:00

Jak dodał, umowa podpisana z Francją na szczeblu resortów obrony dotyczy wsparcia Paryża w modernizacji i szkoleniu armii.

Wybory prezydenckie w październiku jednocześnie będą testem dla prozachodniej liderki kraju Mai Sandu i jej polityki zbliżenia z UE. Równocześnie przeprowadzone ma zostać referendum w sprawie wpisania dążenia do UE jako celu strategicznego do mołdawskiej konstytucji. Chodzi o to, by ewentualna zmiana we władzach kraju nie pogrzebała planów eurointegracji.

Siły prorosyjskie, jak odnotowują analitycy, mobilizują się, by „destabilizować, skłócać i zastraszać”.

Jedną z najbardziej aktywnych na tym polu postaci jest wypromowana przez Ilana Șora baszkanka (przywódczyni) regionu Gagauzji Evghenia Guțul, która jeździ do Rosji niemal co drugi tydzień, a w tamtejszych mediach propagandowych głosi, że „jeśli Mołdawia połączy się z Rumunią, to Gagauzja ogłosi niepodległość i wyjdzie ze składu państwa” – przy czym nikt w Rumunii ani Mołdawii nie planuje unii. Dla Moskwy ważne jest jednak, by przedstawiać Mołdawię jako kraj głęboko podzielony, pełen konfliktów i – oczywiście – potrzebujący wsparcia Rosji.

Wiadomości
Mołdawski polityk popierał Putina i inwazję na Ukrainę – stracił obywatelstwo
2023.11.28 17:50

Jak powiedział Vladimir Socor z Jamestown Foundation To Autonomia Gagauska stała się obecnie głównym narzędziem w rękach Rosji do destabilizowania Mołdawii i potwierdził, że do roli „liderki” prorosyjskich sił politycznych Kreml wytypował Guțul, od 2023 roku baszkankę (przewodniczącą) Gagauzji.

– Guțul jest projektem Ilana Șora. Wyrosła jako osoba publiczna na kilka tygodni przed wyborami dzięki jego pieniądzom i wsparciu. Ona sama, jak uważam, nie ma ani wykształcenia, ani zdolności, by zostać liderem czegokolwiek – ocenia Socor, znawca Mołdawii i byłego ZSRR, który na co dzień pracuje w Monachium.

Jak zapewnił, „to moskiewscy konsultanci polityczni Ilana Șora mówią jej, co ma mówić”.

Reportaż
Mołdawia. Gagauzowie wybierają baszkana. Na pewno będzie prorosyjski
2023.05.14 08:07

W ciągu miesiąca Guțul dwukrotnie odwiedziła Rosję. Za pierwszym razem spotkała się z Władimirem Putinem, który uścisnął jej dłoń i obiecał wsparcie. Za drugim była w Promswiazbanku, z którym podpisała umowę w sprawie przelewów rosyjskich pieniędzy dla budżetówki i emerytów w Gagauzji. Równowartość 100 euro miałaby co miesiąc wpływać na ich konta obsługiwane przez niedziałające w Mołdawii karty Mir.

To kolejna – po tanim gazie – obietnica, która wydaje się być bez pokrycia, bo Guțul nie ma jak technicznie jej zrealizować. Ale – jak mówią eksperci – zawsze będzie można powiedzieć, że to z winy Kiszyniowa.

– Chodzi o to, by potem powiedzieć, że to nie zadziałało, bo Kiszyniów się nie zgodził. Bo chce, żebyście byli biedni. Zadaniem Gutul jest zantagonizowanie relacji pomiędzy Gagauzją i centralnym rządem w Kiszyniowie – uważa Socor.

Jego zdaniem Rosja „zmieniła swoją politykę wobec Mołdawii”, której obecne władze są zdeterminowane, aby wprowadzić kraj do UE i zakotwiczyć Mołdawię w zachodnim świecie.

– Teraz Kreml chce mieć nie tylko „pakiet blokujący” wpływów w Mołdawii, ale pełną kontrolę – dodał.

W tym celu, jak podkreślił, Moskwa „gromadzi wszystkie siły prorosyjskie w jednym koszyku”, a ich frontmanką ma zostać Gutul. Cel to wybory – najpierw prezydenckie jesienią tego roku, a następnie – przyszłoroczne wybory do parlamentu.

Wiadomości
Prorosyjskie siły Mołdawii ogłosiły w Moskwie swoje zjednoczenie
2024.04.21 16:30

Jak zaznacza Socor, wszystkie prorosyjskie partie opozycyjne w Mołdawii zapowiedziały, że będą uczestniczyć w czerwcowym Forum Gospodarczym w Petersburgu, co „jest bez precedensu”.

– Jestem pewien, że to nie jest ich inicjatywa. Zostali zaproszeni przez Rosję, a tam wezmą ich w obroty konsultanci i Kreml. Posadzą ich wszystkich przy jednym stole i powiedzą: stwórzcie blok. Oni mają relatywnie ograniczoną pulę wyborców i odbierają ich sobie nawzajem – dodał.

Według analityka Jamestown Foundation jednym z kierunków działania Gutul jest „odwoływanie się do prorosyjskich sentymentów wśród Gagauzów”. Przypomina, że ten prawosławny lud turecki został tu przesiedlony przez carską Rosję na początku XIX na bardzo korzystnych warunkach i „uratowany przed Turkami”, i dlatego jest „dozgonnie wdzięczny”.

– Drugi kierunek to żądanie większej autonomii. Gagauzja uzyskała status autonomii w 1994 roku. To była koncepcja autonomii w stylu sowieckim i miała na celu zachowanie kulturowej tożsamości. W istocie stało się to zabezpieczeniem rusyfikacji i izolacją przed językiem oficjalnym, czyli rumuńskim – powiedział Socor.

Według niego „trzeci sposób działania to dążenie do stworzenia w prawobrzeżnej Mołdawii (kontrolowanej przez Kiszyniów) prorosyjskich enklaw”.

Wskazał, że oprócz Gagauzji to jeszcze rejon Orchei, który jest rumuńskojęzyczny, ale całkowicie kontrolowany przez ludzi Șora. Kolejne dwa, które wymienił to zamieszkana przez mniejszość bułgarską Taraclia oraz drugie co do wielkości miasto kraju Bielce, gdzie, jak podkreślił, również mocno się trzymają siły prorosyjskie.

MaH/belsat.eu wg PAP

Aktualności