Ułaskawiony w tym tygodniu przez Łukaszenkę Raman Pratasiewicz zeznawał przeciwko swojej byłej narzeczonej Rosjance Sofii Sapiedze. Tak twierdzi rosyjski niezależny portal śledczy Baza.
Jak podaje Baza, to przede wszystkim na zeznaniach Pratasiewicza opierało się całe oskarżenie wobec Sapiegi. Pratasiewicz został ułaskawiony, a Sapiega nie.
Sofia Sapiega, obywatelka Rosji, mieszkała w Wilnie razem z białoruskim opozycyjnym dziennikarzem Ramanem Protasiewiczem. Wiosną 2021 roku zostali porwani przez łukaszenkowskie służby z samolotu lecącego z Grecji do Wilna.
Według Bazy Raman Pratasiewicz zeznał śledczym, że Sofia Sapiega przebywając w stolicy Litwy pracowała przy ujawnianiu łukaszenkowskich funkcjonariuszy biorących udział w tłumieniu protestów w 2020 roku, otrzymała za tę pracę 5 tysięcy dolarów od serwisu „Oko Boga” i publikowała dane funkcjonariuszy na portalu społecznościowym. Reżim oskarżył Sapiegę o to, że w ten sposób zostało poszkodowanych 238 funkcjonariuszy i na tej podstawie ją skazano.
Raman Pratasiewicz przebywał w areszcie domowym i został ułaskawiony w tym tygodniu przez Łukaszenkę. Sapiega też przebywała w areszcie domowym, ale została skazana i przebywa w więzieniu j i trwa procedura jej ekstradycji do Rosji. Alaksandr Łukaszenka nie zgodził się na jej ułaskawienie, a władze rosyjskie jej nie pomogły.
3 maja sąd w Mińsku skazał Pratasiewicza, byłego redaktora naczelnego opozycyjnego kanału NEXTA na 8 lat więzienia. Został uznany za winnego publicznych nawoływań do przejęcia władzy państwowej, aktów terroryzmu, znieważenia prezydenta, celowego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o Białorusi i innych przestępstw. Sąd w tym samym procesie skazał też zaocznie na 20 lat więzienia założyciela pisma Sciapana Puciłę i na 19 lat innego redaktora kanału, Jana Rudzika.
W maju 2022 roku na 6 lat pozbawienia wolności skazana została Sofia Sapiega. Uznano ją za winną umyślnych działań mających na celu wzniecanie nienawiści społecznej, a także bezprawnego zbierania i rozpowszechniania informacji o życiu prywatnym funkcjonariuszy reżimu (w momencie, gdy sprawa trafiła do sądu, poszkodowanych było 238 osób). Sąd nakazał także ściągnąć od dziewczyny na rzecz poszkodowanych 167 500 rubli białoruskich (ok. 277 tys. zł). Dwa miesiące później zwróciła się z prośbą do Alaksandra Łukaszenki o ułaskawienie, ale spotkała się z odmową. W marcu 2023 roku została umieszczona na liście osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną. Rosjanka trafi do Rosji, gdzie ma odbyć resztę kary.
Po aresztowaniu Pratasiewicz i Sapiega przebywali w areszcie, potem zmieniono środek zapobiegawczy na areszt domowy. Jednak Sapiega została skazana już rok temu na kolonię karną. Pratasiewicz w mediach reżimowych odcinał się od dawnych kolegów z opozycji i emigracji, oskarżał ich i składał „samokrytykę”. Sapiega też pojawiła się w reżimowej telewizji, ale najwyraźniej nie pomogło jej to uniknąć więzienia.
Pojawiały się też przez ostatnie dwa lata nieoficjalne doniesienia, że Pratasiewicz nie jest już związany z Sapiegą, lecz z inną kobietą.
MaH/belsat.eu wg Telegram – Baza