Oficjalny komunikat: prawie 1000 Tadżyków koczuje na moskiewskich lotniskach


MSZ Tadżykistanu podało, że prawie 1000 obywateli Tadżykistanu jest przetrzymywanych od soboty na moskiewskich lotniskach, odmawia im się wjazdu do Rosji, a część z nich już wydalono do ojczyzny.

Resort dyplomacji w Duszanbe oświadczył, że „sytuacja obywateli Tadżykistanu, którzy utknęli na moskiewskich lotniskach pozostaje trudna”.

– Według stanu na 27 kwietnia, 954 obywateli Tadżykistanu przebywa w tymczasowej strefie zatrzymań Międzynarodowego Portu Lotniczego Wnukowo w stolicy Rosji bez odpowiednich warunków sanitarnych. Wśród uwięzionych obywateli są tadżyccy studenci studiujący na terytorium Rosji na koszt rządu Federacji Rosyjskiej – czytamy.

O tym, że sytuacja nie uległa większej zmianie i dotyczy wyłącznie Tadżyków poinformował w poniedziałek przedstawiciel MSZ Tadżykistanu Szohin Samadi, cytowany przez media tadżyckie i rosyjskie.

Z jego oświadczenia wynika również, że 322 osoby zostały po długim oczekiwaniu wpuszczone do Rosji. Jednocześnie władze rosyjskie zamierzają wpisać 306 osób na „listę osób do wydalenia”, a deportowano już 27. Podobna sytuacja – według MSZ Tadżykistanu – jest na innych moskiewskich lotniskach, lecz tam liczba przetrzymywanych Tadżyków jest mniejsza; chodzi o kilkadziesiąt osób. Tadżyccy dyplomaci oraz przedstawiciele diaspory dostarczają przetrzymywanym ciepłe posiłki.

Opinie
Kowal zawinił, Tadżyka powiesili
2024.04.10 17:23

W sobotę wieczorem MSZ Tadżykistanu wystosowało komunikat, w którym zaleca obywatelom kraju zrezygnowanie z wyjazdów do Rosji. Komunikat zamieszczony na stronie MSZ był lakoniczny i nie opatrzony żadnym komentarzem:

– Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Tadżykistanu zaleca obywatelom kraju tymczasowe powstrzymanie się od podróżowania na terytorium Rosji wszystkimi środkami transportu jeśli nie ma skrajnej konieczności.

Do tadżyckiego MSZ wezwano rosyjskiego ambasadora, by wręczyć mu notę protestacyjną. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa przekonywała tymczasem, że rosyjskie służby graniczne nie kierują się względami narodowymi.

Po marcowym ataku terrorystycznym w Krasnogorsku pod Moskwą, w którym zginęło około 140 osób i po którym zatrzymano grupę Tadżyków jako oskarżonych o współpracę z Ukrainą i islamistami, wzmogły się w Rosji nastroje antyimigranckie wobec pracowników z krajów Azji Centralnej, głównie Tadżykistanu, Uzbekistanu i Kirgistanu. Ich liczba szacowana jest na 2-3 mln. W Rosji w związku ze złymi wskaźnikami demograficznymi i wojną coraz bardziej brakuje rąk do pracy.

MaH/belsat.eu wg PAP, themoscowtimes.com

Aktualności