Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ) zażądała od władz Białorusi natychmiastowego zaprzestania represji wobec dziennikarzy i uwolnienia zatrzymanych przedstawicieli białoruskiej organizacji Press Club.
Press Club jest miejscem spotkań dziennikarzy w Mińsku, gdzie odbywają się także wykłady i rozmowy poświęcone bieżącej sytuacji społecznej i politycznej na Białorusi. Instytucja jest finansowana, między innymi, przez państwa unijne.
Europejska Federacja Dziennikarzy przypomina, że po wprowadzeniu nowych sankcji przez UE, minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej zapowiedział działania odwetowe wobec białoruskich organizacji, działających przy wsparciu zagranicznych ambasad.
– Jedną z pierwszych ofiar tej nowej fali represji jest Julia Słuckaja, założycielka Belarus Press Club, członek zarządu Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
Przeszukano również kilku pracowników Klubu Prasowego, w tym Ałę Szarko, Siarhieja Alszeuskiego, Siarhieja Jakupawa.
– Te represje muszą się natychmiast skończyć. Żądamy uwolnienia Julii i wszystkich jej kolegów. Wzywamy Unię Europejską, Radę Europy i OBWE do energicznej reakcji na tę nową falę represji – powiedział prezes EFJ Mogens Blicher Bjerregard.
Przedstawiciele klubu prasowego zostali zatrzymani rano 22 grudnia. Dopiero wieczorem Komitet Kontroli Państwowej poinformował, że w stosunku do Press Clubu oraz innych podmiotów gospodarczych rozpoczęto kontrolę związaną z przyjmowaniem dużych sum pieniędzy z zagranicy w celu ustalenia, czy nie doszło do naruszenia białoruskiego ustawodawstwa podatkowego.
Dopiero dziś białoruskim mediom udało się ustalić, że zatrzymani przebywają w areszcie tymczasowym w Mińsku przy ul. Akreścina. Jednak ich krewni jednak nie otrzymują więcej szczegółów dotyczących sprawy.
jb/ belsat.eu wg europeanjournalists.org