Propagandowy odwet: białoruska rządowa TV postanowiła nazywać Polskę „byłą PRL” FOTO
Kanały białoruskiej telewizji państwowej zaczęły nazywać Polskę „byłą Polską Rzeczpospolitą Ludową”, a Litwę i Ukrainę – „byłymi Litewską i Ukraińską Republikami Radzieckimi”.
Nietypowe nazwy dotyczą sąsiadujących z Białorusią krajów, które zapowiedziały, że nie uznają Alaksandra Łukaszenki za legalnie wybranego prezydenta lub przestaną go za takiego uznawać, kiedy upłynie jego dotychczasowa kadencja. Być może właśnie odpowiedzią na to stało się negowanie obecnych nazw tych państw, których działania władze w Mińsku uważają za “najbardziej destrukcyjne”.
Napis o treści „była Polska Rzeczpospolita Ludowa” pojawił się na pasku informacyjnym pod materiałem wyemitowanym przez telewizję STV, w którym dziennikarze opowiadali o tym, że UNICEF doszukał się w Polsce problemów z przestrzeganiem praw dziecka.
Z kolei napis „była Litewska Republika Radziecka” wypuszczono pod reportażem poświęconym przebywającej w Wilnie inspiratorce białoruskich protestów Swiatłanie Cichanouskiej. Dziennikarze STV postanowili w nim pochylić się nad problemem nurtującym mieszkańców Litwy, którzy „chcą wiedzieć, na czyj koszt w najlepszym hotelu w Wilnie mieszka Cichanouskaja”.
W materiale na ten sam temat, zatytułowanym „Na czyj koszt jest bankiet” pokazanym przez telewizję Biełaruś-1 Republikę Litewską nazwano w ogóle „byłą Radziecką Republiką Litwa”.
Dostało się też Ukrainie, której władze również oznajmiły, że nie uznają wyników prezydenta za legalne, a szef MSZ w Kijowie oznajmił, że Alaksandr Łukaszenka będzie odtąd wymieniany nie jako prezydent, ale tylko z imienia i nazwiska. W materiale informującym, że kraj ten bije nowe rekordy pod względem zachorowalności na Covid-19, na podpisowym pasku użyto nazwy “była USRR”, co jest skrótem od Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
cez/belsat.eu
