Rzecznik Departamentu Stanu USA: Ukraina może wstąpić do NATO po zakończeniu wojny
Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział, że Ukraina może wstąpić do NATO po zakończeniu wojny wywołanej przez Rosję. Zapewnił, że „to proces, który będzie postępować”.
Matthew Miller został spytany przez dziennikarzy właśnie o kwestię członkostwa w NATO i stwierdził, że „nic się nie zmieniło” i „wszystko zależy od zakończenia wojny”.
– Ostatecznie, to proces, który będzie postępować po zakończeniu tego konfliktu – powiedział rzecznik amerykańskiej dyplomacji.
Podkreślił, że jest to niezmienne stanowisko USA.
Dodał przy tym, że na ostatniej naradzie ministrów spraw zagranicznych NATO w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli rozmawiano o Ukrainie. Dodał, że sprawa Ukrainy i NATO była poruszana na niedawnym spotkaniu sekretarza stanu USA Anthonego Blinkena oraz ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeby.
Jak napisał The New York Times, Ukraina miała nadzieję na oficjalne zaproszenie jej do Sojuszu podczas lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie, ale obecnie jest mało prawdopodobne, by miało do tego dojść.
Wicepremier Ukrainy Olha Stefanyszyna powiedziała, że główni partnerzy Ukrainy, oprócz dwóch, popierają ideę oficjalnego zaproszenia Ukrainy do NATO.
Ukraińcy zdają się rozumieć, że wstąpienie do NATO stanie się możliwe tylko po zakończeniu wojny, jednak, jak czytamy, sojusznicy „mogliby zarezerwować to 33. miejsce dla Ukrainy”. NATO liczy 32 członków.
– Ze swojej strony robimy wszystko, by zapewnić naszych partnerów i kluczowych partnerów w Stanach Zjednoczonych i Niemczech, i innych, żeby ze swojej strony naciskali na te dwa kraje. Mamy zaplanowany takie tournée w celu lobbowania w tych krajach i będziemy dalej przekonywać, że konieczne jest zaproszenie polityczne, które nie rozpoczyna procesu ratyfikacji w narodowych parlamentach, to znaczy nie rozpoczyna faktycznego procesu całej akcesji. Rozumiemy, że możemy zostać członkami NATO tylko po zakończeniu tej wojny, ale generalnie nasi partnerzy mogliby zarezerwować dla nas to 33. miejsce – powiedział deputowany ukraiński Jegor Czerniew w rozmowie z ukraińską telewizją internetową Espresso.
Według niego, byłby to także sygnał dla Kremla, że Rosjanie nie mają wpływu na wydarzenia i decyzje wewnątrz NATO. Jednak jeśli NATO, jak dodał, nie zrobi kolejnego kroku po szczycie w Waszyngtonie, to pokaże to Rosji, że Sojusz jest słaby i działa oglądając się na Władimira Putina.
Zaznaczył przy tym, że Ukraina widzi dwustronne gwarancje bezpieczeństwa z poszczególnymi krajami jako proces równoległy do akcesji do NATO. Ale, jak podkreślił, gwarancje są konieczne na okres do czasu wstąpienia do NATO. Umowy bezpieczeństwa Ukraina podpisała dotąd z Wielką Brytanią, Francją czy Finlandią.
– Jeżeli chodzi o szczyt w Waszyngtonie, to na razie za wcześnie, by mówić, co dostaniemy, czego nie dostaniemy. To ciągły proces, w którym zmieniają się stanowiska. Powiem wam, że w ciągu ostatniego pół roku, może ośmiu miesięcy, słyszałem od “Nie, na pewno nie będzie politycznego zaproszenia” do “Szukamy formuły, jak to odpowiednio ująć”– dodał deputowany.
Asia Sakowicz/belsat.eu
