Co Aleś Bialacki chciałby powiedzieć odbierając Pokojową Nagrodę Nobla


Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, szef białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” Aleś Bialacki nie mógł być dziś w Oslo na gali wręczenia medalu – jest przetrzymywany w więzieniu na Białorusi. Odczyt w imieniu Bialackiego wygłosiła jego żona Natalla Pinczuk. 

Białoruski laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki.
Zdj. spring96.org

Alesiowi Bialackiemu nie pozwolono przekazać tekstu przemówienia – udało mu się powiedzieć żonie tylko kilka słów. Jego żona uzupełniła to jego wcześniejszymi wypowiedziami i cytatami. Mówiła po białorusku.

Na stronie Nagrody Nobla można przeczytać tekst wykładu noblowskiego Bialackiego w języku białoruskim, rosyjskim, angielskim i norweskim . Nie zabraknie również wykładów przedstawicieli dwóch innych laureatów tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla: międzynarodowego centrum obrony praw człowieka „Memoriał” oraz ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich.

Natalla Pinczyk czyta wykład noblowski swojego męża, więźnia politycznego Alesia Bialackiego. Oslo, 10.12.2022 r. Kadr: Nobel Prize / Youtube

Natalla Pinczuk podziękowała Norweskiemu Komitetowi Noblowskiemu, którego decyzja utwierdziła Alesia Bialackiego w chęci stania w prawdzie i dawania wszystkim Białorusinom nadziei, że mogą liczyć na demokratyczną solidarność w walce o swoje prawa. Podziękowała też wszystkim, którzy wspierali Bialackiego przez wszystkie poprzednie lata i robią to obecnie. Pogratulowała pozostałym laureatom tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla: ukraińskiemu Centrum Wolności Obywatelskich i międzynarodowemu stowarzyszeniu „Memoriał”.

 – Aleś i my wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważna i ryzykowna jest realizacja misji obrońców praw człowieka, zwłaszcza w tragicznym czasie agresji Rosji na Ukrainę – powiedziała, podkreślając, że nagroda dla rosyjskich i ukraińskich obrońców praw człowieka jest zasłużona.

Biełsat relacjonował galę wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla na żywo.

“Nie tylko Aleś jest w więzieniu – są tam tysiące Białorusinów, dziesiątki tysięcy osób jest represjonowanych, więzionych za swoją postawę obywatelską. Setki tysięcy są zmuszone do ucieczki z kraju tylko dlatego, że chciały żyć w demokratycznym państwie.

Na Białorusi niestety od lat toczy się wojna władzy z własnym narodem, językiem, historią i wartościami demokratycznymi. Mówię o tym tutaj z bólem i przestrogą, ponieważ dzisiejsze wydarzenia polityczne i militarne grożą Białorusi utratą państwowości i niepodległości”.

– Niestety, władza komunikuje się ze społeczeństwem tylko za pomocą siły: granatów, pałek, paralizatorów, niekończących się aresztowań i tortur. Nie ma mowy o narodowym kompromisie ani dialogu.

„Prześladowane są dziewczęta i chłopcy, kobiety i mężczyźni, nieletni i starcy. Nieludzkie oblicze systemu króluje w białoruskich więzieniach, zwłaszcza dla tych, którzy marzyli o wolności”.

Natalla Pinczuk wspomniała o więzionych współpracownikach Alesia Bialackiego: więźniach politycznych Marfie Rabkowek, Walancinie Stefanowiczu, Uładzimirze łabkowiczu, Leanidzie Sudalence, Andreju Czapiuku. Jej zdaniem zatrzymanie ich i innych obrońców praw człowieka nie było przypadkowe. Wobec niektórych obrońców praw człowieka toczy się obecnie śledztwo i postawiono im zarzuty, inni zostali zmuszeni do emigracji. Ale “Wiasna” kontynuuje swoją działalność. 

– Nie można jej rozbić, nie można jej zatrzymać, nie można jej powstrzymać – powiedziała Pińczuk, parafrazując słowa białoruskiej pieśni patriotycznej “Pogoń”.

Potem “przekazała słowa Alesia”, które mąż przekazał jej podczas widzenia.

– Tak się składa, że ​​ludzie, którzy najbardziej cenią sobie wolność, często są jej pozbawiani” – słowa Bialackiego przekazał jego żona.

Natalla Pinczyk odbiera Pokojową Nagrodę Nobla w imieniu swojego męża, więźnia politycznego Alesia Bialackiego. Oslo, 10.12.2022 r.
Zdj. belsat.eu

„Wspominam moich przyjaciół – obrońców praw człowieka z Kuby, Azerbejdżanu, Uzbekistanu, wspominam moją duchową siostrę Nasrin Sotoudeh z Iranu. Podziwiam kardynała Josepha Chenga z Hongkongu. Obecnie tysiące ludzi przebywają na Białorusi za kratami z powodów politycznych i wszyscy są moimi braćmi i siostrami. Nic nie powstrzyma ludzkiego pragnienia wolności.

Tu w więzieniu jest całą Białoruś. Siedzą dziennikarze, politolodzy, liderzy związkowi, wśród których jest wielu moich znajomych i przyjaciół… Sądy pracują jak taśmociąg, skazańcy trafiają do kolonii, a ich miejsce zajmują nowe fale więźniów politycznych…”

Bialacki uważa, że ​​Nagroda Nobla należy się wszystkim jego kolegom – obrońcom praw człowieka, wszystkim działaczom publicznym, dziesiątkom tysięcy Białorusinów, którzy przeżyli przemoc, tortury i więzienia, a także milionom Białorusinów, którzy stanęli w obronie swoich praw.

– Ostatnio odbyłem krótką rozmowę. Kiedy na wolność? – zapytano mnie. – A ja już jestem wolny, w sercu – odpowiedziałem – Mój wolny duch unosi się nad więzieniem i nad klonowym liściem zarysów Białorusi – przekazała jego żona słowa Alesia Bialackiego.

„Patrzę w głąb siebie i wydaje mi się, że moje ideały się nie zmieniły, nie straciły na wartości, nie wyblakły. Zawsze są ze mną i chronię je najlepiej jak potrafię. Są jak odlane ze złota, nie rdzewieją.

Sylwetka
Aleś Bialacki. Kim jest białoruski obrońca praw człowieka i laureat pokojowego Nobla?
2022.10.07 15:45

Chcemy, aby nasze społeczeństwo było bardziej harmonijne, sprawiedliwe i pełne współczucia. Aby osiągnąć niepodległą, demokratyczną Białoruś. Chcemy, aby było przytulne i atrakcyjne na całe życie. Ta idea jest szlachetna, zgodna z powszechnymi cywilizowanymi ideami świata. Nie marzymy o czymś wyjątkowym, po prostu chcemy być nazywani ludźmi, jak powiedział nasz klasyk Janka Kupała. Tu jest szacunek dla siebie i innych, tu są prawa człowieka, demokratyczny sposób życia, język białoruski i nasza historia”.

Bialacki wspominał, jak mówi jego żona, że ​​już w młodym wieku zaczął krytycznie odnosić się do sowieckiej rzeczywistości: spotkał się z ostrym ograniczeniem języka białoruskiego, polityką debiałorusizacji, prowadzoną zarówno w BSRR, a teraz w niepodległej Białorusi.

– Dawna kolonialna zależność Białorusi pozostała. A co za tym idzie, pozostało zagrożenie dla istnienia Białorusinów jako narodu – uważa Bialacki.

„To dramatyczny błąd oddzielać prawa człowieka od wartości tożsamości i niepodległości. Jestem w ruchu niepodległościowym od 1982 roku. Jego zadaniem jest doprowadzenie do powstania demokratycznej, niepodległej Białorusi, w której przestrzegane będą prawa człowieka.

Nie może być Białorusi bez demokracji i praw człowieka bez niepodległej Białorusi. A społeczeństwo obywatelskie musi mieć taki stopień niezależności, który gwarantuje jednostce bezpieczeństwo przed nadużyciami władzy państwowej”.

– Wierzę, bo wiem, że po nocy nadchodzi dzień. Wiem, że jest to nadzieja i marzenie, które niestrudzenie popycha nas do przodu.

Ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Oslo, 10.12.2022 r. Kadr: Nobel Prize / Youtube

Martin Luther King zapłacił życiem za swoje marzenie, został zastrzelony. Cena za moje marzenie jest mniejsza, ale i tak muszę za to zapłacić. Nie żałuję ani kropli. Bo moje marzenie jest tego warte. Moje ideały są zgodne z ideałami moich starszych przyjaciół i nauczycieli duchowych: Czecha Vaclava Havla i Białorusina Wasyla Bykawa. Obaj przeszli przez wielkie próby życiowe, obaj zrobili wiele dla swoich narodów i kultury, obaj walczyli o demokrację i prawa człowieka do ostatnich chwil życia.

Niemożliwe jest, aby dobre plony wyrosły natychmiast na pustym polu. Trzeba dobrze nawozić pole, wybijać kamienie… A to, co komunistyczny rząd zostawił na Białorusi po 70 latach, można nazwać spaloną ziemią. Był czas pod koniec lat 80., kiedy znaliśmy się dosłownie z twarzy. Ale na początku lat 90. pojawiły się tysiące i dziesiątki tysięcy”.

„9 sierpnia 2020 roku na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie. Masowe fałszerstwa doprowadziły do ​​tego, że ludzie wyszli na ulice. Dobro i zło stanęło do pojedynku. Zło jest dobrze uzbrojone. A ze strony dobra – tylko niespotykane w tym kraju pokojowe masowe protesty, które zgromadziły setki tysięcy ludzi. Władze w pełni uruchomiły represyjny mechanizm tortur i mordów – Ramana Bandarenki, Witolda Aszurka i wielu innych.

To najwyższy i niespotykany dotąd poziom brutalności represji. Ludzie przechodzą przez niewyobrażalne tortury i cierpienia. Cele i więzienia bardziej przypominają sowieckie szalety, a ludzie przetrzymywani są w nich miesiącami i latami. Jestem absolutnie przeciwny temu, żeby kobiety siedziały w więzieniach, ale wyobraźcie sobie, co one muszą robić w białoruskim więzieniu – w tej odnodze piekła na ziemi! Wypowiedzi Łukaszenki potwierdzają, że sprawcom dano carte blanche do powstrzymywania ludzi strachem.

Ale obywatele Białorusi domagają się sprawiedliwości. Żądają ukarania tych, którzy popełnili masowe zbrodnie. Domagają się wolnych wyborów. Białoruś i społeczeństwo białoruskie już nigdy nie będą takie same, jak wtedy, gdy były całkowicie związane. Ludzie się obudzili.

– Teraz ciągła walka między dobrem a złem rozwinęła się niemal w najczystszej postaci w całym regionie. Zimny ​​mróz ze Wschodu zderzył się z ciepłem europejskiego renesansu – przekazuje słowa męża Natalla Pinczuk.

Ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Oslo, 10.12.2022 r. Kadr: Nobel Prize / Youtube

„Nie wystarczy być wykształconym i demokratycznym, nie wystarczy być humanitarnym i miłosiernym. Trzeba umieć bronić swojej własności i Ojczyzny. Nie bez powodu w średniowieczu pojęcie Ojczyzny było tożsame z pojęciem Wolności. Dokładnie wiem, jaka Ukraina zadowoliłaby Rosję i Putina: niepodległa dyktatura. Tak jak dzisiejsza Białoruś, gdzie nie słychać głosu uciśnionych”.

„Rosyjskie bazy wojskowe, ogromne uzależnienie gospodarcze, rusyfikacja kulturowa i językowa – oto odpowiedź, po której stronie stoi Łukaszenka. Władze Białorusi są niezależne tylko w takim zakresie, w jakim pozwala im na to Putin. I dlatego konieczna jest walka z międzynarodówką dyktatur”.

– Jestem obrońcą praw człowieka, a zatem zwolennikiem pokojowego oporu. Z natury nie jestem osobą agresywną, zawsze staram się tak zachowywać. Jednak doskonale też rozumiem, że dobro i prawda muszą umieć się obronić.

„Jak tylko mogę, zachowuję spokój w duszy, pielęgnuję ją jak delikatny kwiat, odpędzam złość. I modlę się, aby rzeczywistość nie zmusiła mnie do wykopania dawno zakopanego toporu i obrony prawdy z bronią w ręku. Pokój. Niech pokój pozostanie w mojej duszy.

A 10 grudnia chcę wszystkim powtórzyć: nie lękajcie się! Tak mówił papież Jan Paweł II w latach 80., kiedy przyjechał do komunistycznej Polski. Nie powiedział wtedy nic więcej, ale to wystarczyło. Wierzę, bo wiem, że po zimie przychodzi wiosna”.

W ten sposób Natalla Pinchuk zacytowała swojego uwięzionego męża. Swoje przemówienie zakończyła słowami, które nazwała okrzykiem jego duszy:

– Wolność dla narodu białoruskiego! Wolność dla „Wiosny”! Niech żyje Białoruś!

Historia
„Wiasna”: krótka historia obrony praw człowieka na Białorusi
2022.10.07 16:44

Aleś Nawaborski, pj / belsat.eu