Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło, że Mińsk będzie gospodarzem II „Międzynarodowego Kongresu Antyfaszystowskiego” w dniach 17-19 sierpnia. Oczekuje się, że wezmą w nim udział przedstawiciele ponad 30 krajów. Wydarzenie odbędzie się w Centralnym Domu Oficerów w Mińsku.
Głównym zadaniem Kongresu – według Ministerstwa Obrony Białorusi – będzie „ostrzeżenie świata przed realnym zagrożeniem neofaszyzmem”.
Podczas forum organizatorzy zamierzają „skonsolidować zdrowe siły międzynarodowe” w „walce z faszyzmem i nazizmem na świecie”. Nie precyzują jednak, o jakie siły chodzi. Oczekuje się również, że uczestnicy kongresu będą pracować nad „zachowaniem prawdy historycznej” o II wojnie światowej, w tym o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, czyli okresie w rosyjskiej historiografii, który rozpoczyna się od ataku III Rzeszy na ZSRR, pomijając wspólną agresję dwóch totalitarnych reżimów na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Obrony Białorusi, w wydarzeniu wezmą udział przedstawiciele delegacji wojskowych, korpusu dyplomatycznego, zagraniczni naukowcy i eksperci, a także przedstawiciele organów państwowych Białorusi, szefowie głównych mediów państwowych, przedstawiciele ruchów religijnych, weterani Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, białoruscy naukowcy i eksperci, liderzy „patriotycznych stowarzyszeń publicznych” i partii politycznych.
Pierwsza edycja „Międzynarodowego Kongresu Antyfaszystowskiego” odbyła się w Moskwie w sierpniu 2022 roku. Uczestnicy forum oskarżyli Stany Zjednoczone i Unię Europejską o „nazizm”. Siergiej Szojgu, który przemawiał na jednej z sesji, nazwał pomysł zakazu wjazdu obywateli Rosji do Unii Europejskiej „rusofobicznym” i powiedział, że decyzja o przeprowadzeniu „specjalnej operacji wojskowej” została podjęta z powodu „niedopuszczalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji”.
W kwietniu 2023 roku Białoruś była również gospodarzem „Forum Antyfaszystowskiego”, w którym uczestniczyli m.in. szef Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i deputowany Dumy Państwowej Giennadij Ziuganow oraz były szef zdelegalizowanej na Ukrainie partii komunistycznej Petro Symonenko.
Raman Szawiel, lp/ belsat.eu