Oskarżony w Rosji o nawoływanie do działań ekstremistycznych były “minister obrony” separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, zbrodniarz wojenny Igor Striełkow-Girkin, powiedział, że był „psychologicznie torturowany” codziennymi transmisjami programu rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowjowa. Poinformował o tym rosyjski kanał Mash w Telegramie.
Igor Striełkow-Girkin stwierdził, że rano jest zmuszony do słuchania audycji radiowych, a popołudniami i wieczorem musi oglądać je w telewizji. Jednocześnie zabrania mu się wyłączania nadawania lub zmniejszania głośności.
Jak podał kanał, obecnie Girkin przebywa w izolatce, w której nie ma z kim porozmawiać. Jedynym miejscem, gdzie może nie słuchać ani nie widzieć Władimira Sołowjowa, jest sala sądowa podczas rozpraw.
Igor Striełkow-Girkin przebywa w areszcie od sześciu miesięcy. Prokuratura ustaliła swoje stanowisko w sprawie kary więzienia dla niego. Prawnik Girkina Aleksandr Mołochow powiedział, że prokurator żąda 4 lat i 11 miesięcy więzienia dla Girkina, oskarżonego o nawoływanie do działalności ekstremistycznej. To niemal maksimum z tego artykułu wynoszące 5 lat pozbawienia wolności.
Niedawno Girkin powiedział, że obawia się, iż czeka go los szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Zbrodniarz wojenny oświadczył, że spodziewa się wyroku skazującego, ale jeszcze bardziej boi się, że zostanie zabity w więzieniu.
W 2022 roku holenderski sąd zaocznie skazał go na dożywocie i nakazał wypłacenie 16 milionów euro zadośćuczynienia rodzinom ofiar zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga 777 nad Donbasem w 2014 r., w którym zginęło 298 osób. Sąd stwierdził, że nie ma wątpliwości, iż samolot został zestrzelony przy użyciu rosyjskiego pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk oraz wskazywał na bliskie związki oskarżonych z Rosją.
Rosja nie uznała tego wyroku, a odpowiedzialność Girkina-Striełkowa za zbrodnię wojenną nie jest rozpatrywana przez sąd w Moskwie.
