Państwowa telewizja BT wyemitowała reportaż o więźniarce politycznej Palinie Szarendzie-Panasiuk. Brzeska aktywistka Europejskiej Białorusi jest jednym z symboli niezłomnego oporu przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki i ofiarą jego okrucieństwa.
Propagandystka Anastasija Bieniedziasiuk odwiedziła kobietę w kolonii karnej dla recydywistów w Rzeczycy. Na ubraniach Paliny Szarendy Panasiuk zauważono żółtą naszywkę, którą otrzymują wszyscy skazani za protesty. Ma ona świadczyć o “skłonnościach do ekstremizmu” i oznacza dla więźnia politycznego surowsze traktowanie. 49-letnia kobieta nie wyglądała dobrze. Zmuszona była prowadzić rozmowę po rosyjsku, choć prezenterka zaczęła opowieść po białorusku.
W trakcie rozmowy więźniarka polityczna zalała się łzami, gdy pokazano jej film przedstawiający dzieci, których nie widziała od kilku lat. Powiedziała też, że chce żyć z mężem w ciszy na bezludnej wyspie.
– Bez względu na bzdury, jakie pokazują dziś łukaszystowskie śmietniki, musimy zrozumieć, że Palina ratuje własne życie. I nie można ufać tym ściekom. Od trzech miesięcy nie ma normalnej komunikacji z Paliną. Nie wiemy nawet, co się z nią działo przez ten czas – napisał na Facebooku mąż więźniarki politycznej Andrej Szarenda, który w wyniku represji został zmuszony do ucieczki z Białorusi razem z dziećmi.
Kanał telewizyjny Białoruś 1 pokazał wywiad z kolonii karnej wkrótce po posiedzeniu Komitetu ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW). 19 marca Białoruś została wezwana do podjęcia niezwłocznych środków w celu ochrony więźniarce politycznej. Komisja zwróciła się do Białorusi o „pilne zapewnienie Palinie Szarendzie-Panasiuk pełnej i odpowiedniej opieki medycznej oraz stworzenie warunków, które pomogą zachować jej życie, zdrowie fizyczne i psychiczne”. Polecenie CEDAW powinno być przez państwo członkowskie ONZ wykonane obowiązkowo.
Apel ten został również wspomniany w materiale białoruskiej telewizji. Za pomocą specjalnych pytań wymuszano na osadzonej zapewnienie, że wszystko z nią w porządku i że jest zadowolona z warunków pozbawienia wolności.
Palina Szarenda-Panasiuk została zatrzymana we własnym domu 3 stycznia 2021 roku. Sześć miesięcy później skazano ją na dwa lata więzienia, oskarżając o stosowanie przemocy wobec funkcjonariuszy milicji oraz znieważenie ich, a także rzekome znieważenie Alaksandra Łukaszenki. W kwietniu 2022 r. została skazana na kolejny rok więzienia z art. 411 kodeksu karnego („Złośliwe nieposłuszeństwo wobec wymogów kierownictwa zakładu karnego”). Termin ten miał upłynąć 6 sierpnia 2023 roku, ale przeciwko kobiecie wszczęto kolejną sprawę za „nieposłuszeństwo” i dodano jeszcze jeden rok więzienia.
Przez cały pobyt w kolonii karnej Palina Szarenda-Panasiuk była poddawana nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu. Wielokrotnie umieszczono ją w karcerze, pozbawiono wizyt i kontaktów z bliskimi, bito. Nie miała dostępu do środków higienicznych ani ciepłej wody, musiała spać na zimnej podłodze bez pościeli i materaca, blokowano jej korespondencję i nie otrzymywała niezbędnych leków. Palinę i jej współwięźniów obserwowali także pracownicy płci męskiej, którzy mieli całodobowy dostęp do wideo i widzieli kobiety, gdy przebierały się i wychodziły do toalety. Kobiecie nie przekazywano nawet fotografii jej dzieci, których nie widziała od trzech lat. Ma jej oczach funkcjonariusze pocięli list ze spisem leków, które chciała otrzymać od swoich bliskich.
W tym samym czasie Palina, której zdrowie było poważnie zagrożone, ogłosiła strajk głodowy w sprzeciwie wobec skazywania jej na kolejne lata pozbawienia wolności. Kobieta ostrzegła, że nie dożyje swojego uwolnienia, i poprosiła, aby uczyniono wszystko, co możliwe, aby ją uwolnić.
Mąż więźniarki politycznej Andreja Szarenda-Panasiuk powiedział, że od stycznia 2024 roku o Palinie nie wiadomo nic. W stosunku do niej, podobnie jak do szeregu innych więźniów politycznych, zastosowano reżim incommunicado. Termin ten opisuje osobę przebywającą w niewoli, pozbawioną korespondencji i wizyt prawników i krewnych. Praktyka taka jest uznawana za torturę.
Jakub Hrust, pj/belsat.eu