Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii – powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może „przyjść do Europy”.
Zełenski rozmawiał z reporterem CBS pośród ruin osiedla w niezidentyfikowanym mieście na wschodzie Ukrainy. Pytany o sytuację na froncie ocenił, że Ukrainie udało się ustabilizować sytuację i jest ona lepsza niż dwa-trzy miesiące temu, kiedy siły ukraińskie zmagały się z dużym deficytem amunicji artyleryjskiej.
Prezydent przestrzegł jednak, że ukraińskie wojska nie będą w stanie wytrzymać dużo dłużej bez wsparcia ze strony USA i że pomoc potrzebna jest jak najszybciej, zwłaszcza w obliczu tego, że na przełomie maja i czerwca spodziewana jest duża rosyjska ofensywa.
– Przedtem musimy nie tylko przygotować się, nie tylko ustabilizować sytuację, bo nasi partnerzy czasem są zadowoleni, że ustabilizowaliśmy sytuację. Ale ja mówię, że potrzebujemy pomocy teraz – powiedział Zełenski, dodając później, że „nie mamy już prawie w ogóle artylerii”.
Zaznaczył, że Rosja „na 100 procent” korzysta z przerwy w dostawach broni z USA wynikającej z trwającego od miesięcy impasu w Kongresie w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy. Dodał, że najbardziej potrzebne są pociski rakietowe do obrony powietrznej oraz amunicja artyleryjska. Ocenił też, że negatywnie na sytuację Ukrainy wpłynęła wojna w Strefie Gazy.
– Rozumiemy, że to jest katastrofa humanitarna. Oczywiście, odwraca ona uwagę od Ukrainy na polu informacyjnym. To fakt, a kiedy twój region traci uwagę na rzecz innych regionów (…), to oczywiste jest, że to jest dobre dla Rosji – powiedział.
Pytany, czy podtrzymuje swoje wcześniej wyrażane zdanie, że bez wsparcia USA Ukraina przegra wojnę, Zełenski odpowiedział twierdząco, choć zauważył, że „to nie takie proste”. Dodał jednak, że w przypadku porażki Ukrainy wojna „może przyjść do Europy i do Stanów Zjednoczonych”.
– Może przyjść do Europy bardzo prędko – ocenił.
Powiedział też, że Władimir Putin nigdy nie wybaczy Zachodowi doprowadzenia do upadku Związku Sowieckiego.
– Nie musimy (zabiegać o) zmianę jego zdania. Musimy go wymienić. Musimy go zastąpić – podkreślił Zełenski.
Rozmowa z szefem Izby Reprezentantów
Zełenski poinformował w czwartek na platformie X, że rozmawiał telefonicznie ze spikerem Izby Reprezentantów USA Mike’iem Johnsonem o wsparciu dla Ukrainy odpierającej inwazję Rosji. To Johnson blokuje od kilku miesięcy stosowną ustawę Kongresu – pisze Reuters.
– Szybkie przyjęcie przez (Kongres) USA pomocy dla Ukrainy ma fundamentalne znaczenie. Zdajemy sobie sprawę, że istnieją rozbieżne poglądy w Izbie Reprezentantów dotyczące tego, jak procedować, ale najważniejsze jest, by kwestia pomocy dla Ukrainy pozostała czynnikiem jednoczącym (kongresmenów) – napisał Zełenski.
Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów nie chce poddać pod głosowanie ustawy dotyczącą pakietu pomocy militarnej dla Ukrainy, którą forsuje Biały Dom i uchwalił już Senat.
Prezydent Ukrainy napisał również na platformie X, że poinformował Johnsona o sytuacji na polu walki oraz rozmawiał z nim o „dramatycznym nasileniu rosyjskiego terroru z powietrza”. W piątek 22 marca Rosja przeprowadziła najbardziej zmasowany atak z powietrza na ukraińską infrastrukturę energetyczną od początku inwazji, czyli od lutego 2022 roku.
Również w czwartek naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych generał Ołeksandr Syrski rozmawiał z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generałem Charlesem Brownem o sytuacji na froncie i „fundamentalnej kwestii pomocy USA dla Ukrainy” – poinformowały służby prasowe ukraińskiej armii.
Według Associated Press losy ustawy dotyczącej pomocy dla Ukrainy zależą w dużej mierze od Johnsona, którego sytuacja jest trudna, zważywszy, że Republikanie, stanowiący nieznaczną większość w Izbie Reprezentantów, są głęboko podzieleni, a wielu z nich ma ochotę podważyć pozycję spikera lub wręcz pozbawić go tego stanowiska.
Republikanie w Kongresie będący stronnikami byłego prezydenta Donalda Trumpa, a zwłaszcza reprezentanci skrajnie prawicowego skrzydła partii są coraz mniej skłonni do wspierania Ukrainy. Należąca do tej frakcji kongresmenka Marjorie Taylor Greene złożyła blisko tydzień temu wniosek o odwołanie Johnsona z powodu sporu o przegłosowaną w piątek przez Izbę ustawę budżetową.
jb/ belsat.eu wg PAP