Niezależny rosyjski portal śledczy The Insider obliczył straty rosyjskich statków powietrznych spowodowane tzw. ogniem bratobójczym od początku pełnowymiarowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
Dziś rano poinformowano o incydencie ze śmigłowcem Mi-24, który miał spaść w pobliżu Krymu. Helikopter miał ulec katastrofie około godziny 6 rano czasu moskiewskiego, gdy wykonywał planowy lot nad morzem. Według rosyjskiego ministerstwa doszło do „awarii”.
Według The Insider jest to co najmniej 13. taki incydent w ciągu ponad dwóch lat wojny z Ukrainą.
Jak obliczył niezależny portal The Insider ponad połowa incydentów miała miejsce od początku 2024 roku.
W tym czasie rosyjska obrona przeciwlotnicza miała zniszczyć:
Latający punkt dowodzenia Ił-22M11 zdołał wylądować po uderzeniu, ale sądząc po zdjęciach uszkodzeń, samolot wymaga długotrwałej naprawy – podkreślił portal.
Ukraina nie posiada środków do rażenia statków powietrznych na tak dużych odległościach. Jedynym systemem zdolnym do zestrzeliwania celów w odległości ok. 200 kilometrów jest wyrzutnia Patriot. To właśnie z jej pomocą Ukraińcy byli w stanie zniszczyć w lutym kilkanaście rosyjskich myśliwców frontowych. Jednak również Rosjanie zdołali zniszczyć kilka elementów tego systemu w Donbasie.
lp/ belsat.eu wg The Insider, inf. wł.