Parlament Gruzji rozpoczął prace nad ustawą nazywaną przez opozycję „rosyjską”. Rękoczyny na sali, protesty na ulicach


Gruzini znowu protestują przeciwko powrotowi wzorowanej na rosyjskiej ustawy o „zagranicznych wpływach”. Parlament Gruzji rozpoczął tymczasem procedowanie projektu. Protesty zaczęły się rano, wieczorem ma się odbyć główna demonstracja.

Dzisiejsze protesty to bezpośrednia reakcja na to, że komisja do spraw prawnych parlamentu rozpoczęła procedowanie projektu. Rok temu partia władzy Gruzińskie Marzenie wycofała się z niego po masowych protestach.

„Nie dla ustawy rosyjskiej!”, „Ta ustawa to mur pomiędzy Gruzją i UE!”, „Nie dla Rosji, tak – dla Europy” – takie między innymi hasła wznoszą protestujacy. Transparenty są w językach gruzińskim i angielskim. Obok parlamentu rozpostarto wielką flagę UE.

Od rana i w ciągu dnia przed parlamentem protestowali m.in. aktywiści organizacji pozarządowych i mediów. Oprócz tego, jak poinformowały media, m.in. w Batumi manifestowali studenci.

Na godz. 19.00 miejscowego czasu (18.oo w Polsce) w stolicy Gruzji planowana jest główna demonstracja przeciwko projektowi ustawy. Poprzedni wielotysięczny protest odbył się w Tbilisi 9 kwietnia.

Wiadomości
Tbilisi: przeciwko „rosyjskiemu prawu” protestowało 10 tysięcy osób
2024.04.10 08:42

Gruzińskie media informują, że w czasie dyskusji w komisji prawnej doszło do „incydentu”. Jak widać na nagraniu, opozycyjny deputowany Aleko Elisaszwili i używając siły zepchnął z mównicy prowadzącego posiedzenie przedstawiciela rządzącego Gruzińskiego Marzenia, Mamukę Mdinaradze.

– Twoja rosyjska matka to sk… – krzyczał deputowany opozycji i uderzył deputowanego obozu rządzącego w głowę.

Ze zdjęć wynika, że Mdinaradze nie odniósł obrażeń. Po krótkiej przerwie wznowił obrady. Powiedział, że nie odpowiada na pogróżki „metodami ulicznymi”, i że parlament „zareaguje odpowiednio”.

Z kolei Elisaszwili wyszedł do protestujących i wezwał do mieszkańców Tbilisi do udziału w wieczornym proteście. Przyznał, że użył przemocy, ale podkreślił, że to dla dobra Gruzji. Krzyczał, że „nie ma czasu na uprzejmości, ciągną nas bezpośrednio do Rosji”.

Portal Civil.ge odnotował, że oburzenie i protesty wywołała decyzja przewodniczącego parlamentu, zakazująca mediom online wejścia do budynku.

Emocje w Gruzji wzmacnia też to, że w tym roku w tym kraju odbędą się wybory parlamentarne.

Raport
Gruzja przed wyborami. Nasz raport
2024.02.10 15:00

Rządząca Gruzją już trzecią kadencję partia Gruzińskie Marzenie powraca do ustawy o tzw. agentach zagranicznych (obecnie przerobionej na ustawę o „przejrzystości wpływów zagranicznych”), z uchwalenia której zrezygnowało w marcu ubiegłego roku po masowych protestach i krytyce ze strony państw zachodnich. Wzorowana na rosyjskiej ustawa, stąd nazwana też po prostu ustawą rosyjską, przewiduje, że organizacje otrzymujące co najmniej 20 proc. finansowania z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu.

Wywiad
Gruzja – kraj wielkich paradoksów
2023.03.18 14:08

Po stronie protestujących stoi prezydent Gruzji Salome Zubariszwili, mimo że sama wywodzi się z obozu Gruzińskiego Marzenia. Od miesięcy jednak drogi jej i partii rządzącej się rozchodzą. Prezydent Gruzji ma jednak stosunkowo niewielkie uprawienia, jednak może nie podpisać ustawy przyjętej przez parlament, ma też prawo łaski.

Wiadomości
Prezydent Gruzji zapowiada zawetowanie ustawy o „zagranicznych agentach”
2024.04.09 17:33

 

Przedwczoraj Zurabiszwili oceniła, że polityka prowadzona przez rządzącą w tym kraju partię Gruzińskie Marzenie to „rosyjskie marzenie”. Powiadomiła też o ułaskawieniu 22-latka skazanego w piątek na 9 lat pozbawienia wolności za napaść na policjantów podczas protestów.

Zurabiszwili powiedziała w telewizji, że zdecydowała o ułaskawieniu aktywisty, ale odpowiedni dekret jeszcze nie został podpisany. Część opozycji podziękowała prezydent za decyzję o ułaskawieniu 22-letniego Lazare Grigoriadisa.

Mężczyzna uczestniczył w demonstracjach w marcu 2023 roku przeciwko ustawie o tzw. zagranicznych agentach. W ubiegłym tygodniu gruzińskie władze ogłosiły wznowienie prac nad tym projektem. Według prokuratury Grigoriadis rzucił koktajlem Mołotowa w stronę policji i podpalił samochód MSW podczas protestów, za co przewidziana jest kara od 7 do 11 lat pozbawienia wolności.

Jak pisze portal Civil.ge, obrona utrzymuje, że nie ma dowodów świadczących o udziale Grigoriadisa we wskazanych czynach i uważa, że wyrok ma charakter polityczny. Grigoriadis od ponad roku przebywa w areszcie. Rodzina zwróciła się z apelem do prezydent o jego ułaskawienie i zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku.

Sama Zurabiszwili w wyborach w 2018 r. była popierana przez to ugrupowanie. Polityk przyznała podczas, że jej drogi z rządzącą partią rozeszły się m.in. w związku z niewystarczającym wsparciem Tbilisi dla Kijowa po rosyjskiej inwazji.

Wideo
Gruzińska aktywistka zniszczyła ikonę ze Stalinem. Prorosyjscy „konserwatyści” chcą jej ukarania, otoczyli jej dom
2024.01.10 17:51

Prezydent zwróciła też uwagę na duży napływ Rosjan do Gruzji i ostrzegła, że przed gruzińskimi wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na jesień Kreml może planować zamieszki i destabilizację sytuacji w jej kraju. Dlatego według niej Tbilisi powinno zaostrzyć kontrolę wobec obywateli Rosji przyjeżdżających do Gruzji.

Analiza
Gruzja. Rok 2023 już rekordowy pod względem liczby nieruchomości kupionych przez Rosjan
2023.12.05 11:01

MaH/belsat.eu wg rferl.org, PAP, civil.ge, twitter.com

Aktualności