Od szukania ubrań po czekanie na telefon. O jakich problemach rozmawiają bliscy więźniów politycznych


Życie rodzin białoruskich więźniów politycznych to nie tylko ciągłe obawy i strach o ich bliskich przebywających w zakładach karnych, ale także wiele codziennych problemów, które wiążą się ze wspieraniem osoby za kratami. Sprawdziliśmy, o czym krewni więźniów kolonii karnej dla kobiet w Homlu rozmawiają na czatach i z jakimi problemami muszą się mierzyć.

Женская исправительная колония №4 в Гомеле
Zdjęcie ilustracyjne. Kobieca kolonia karna w Homlu, zdj.: Biełsat

Paczki dla więźniów w kolonii: zasad trzeba uczyć się na nowo

W areszcie śledczym wewnętrzne zasady dotyczące paczek od rodzin znacznie się różnią od tych obowiązujących w kolonii karnej. Dotyczy to między innymi żywności i odzieży. Dlatego krewni, którzy przez długi czas dostarczali paczki do aresztu śledczego, muszą dostosować się do nowych zasad po przeniesieniu członków ich rodzin do kolonii.

W areszcie śledczym wszystkie artykuły spożywcze są przyjmowane wyłącznie bez opakowania. Kiełbasa, mięso, ryby czy ser muszą być pokrojone i zapakowane w plastikowe woreczki. Natomiast w kolonii wymagane jest przekazywanie produktów w fabrycznych opakowaniach próżniowych. Dlatego jeśli krewni kupią kawałek mięsa lub kiełbasy w sklepie na wagę, produkty nie zostaną przyjęte do przekazania.

Wiadomości
Biełsat apeluje o uwolnienie swoich dziennikarzy
2023.10.14 08:26

Zasada fabrycznego pakowania nie dotyczy wszystkich produktów: cukierki, czekoladę, herbatę i kawę należy umieszczać w plastikowych torebkach, tak jak w areszcie śledczym. Jednak na przykład ciastka lub bezy w przezroczystym opakowaniu nie muszą być rozpakowywane – najważniejsze, by było widać, co jest w środku.

Ciężko jest się zorientować we wszystkich tych osobliwościach, zwłaszcza że w wielu przypadkach próżno doszukiwać się logiki w przepisach. Dlatego krewni regularnie pytają na czatach o poszczególne produkty i chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Na przykład, czy w paczkach można przekazywać seler? Nie. Albo czy można przelać oliwę z fabrycznej szklanej butelki do pustej plastikowej? Tak.

Więźniowie odbywający karę w zakładach o reżimie ogólnym mają prawo do czterech paczek żywnościowych lub zwykłych w ciągu roku, ale nie częściej niż raz na trzy miesiące (prawo to nie zawsze jest respektowane – w ramach wewnętrznej kary więźniowie mogą je stracić). Każda z paczek może ważyć do 50 kg. W kolonii żywność można przechowywać w lodówce, jednak lodówka jest wspólna i jest w niej bardzo mało miejsca. Dlatego bliscy więźniów często pytają, ile i jakiego rodzaju żywności powinno się umieścić w paczce. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie.

Zdjęcie ilustracyjne. Produkty dla więźniów. Mińsk.
Zdj.: Biełsat

Przywiezienie 50-kilogramowej paczki jest dość trudne – szczególnie dla osób, które nie mają samochodu. Jednak w przeciwieństwie do aresztu śledczego, do przekazania paczek w kolonii nigdy nie ma kolejek. Jak mówią krewni więźniów politycznych, czasami, aby przekazać paczkę, musieli czekać pięć, sześć godzin w pobliżu niektórych aresztów śledczych. A w przypadku kolonii w kolejce stoi maksymalnie jedna, dwie osoby, a czasami nie ma nikogo.

Wyzwanie: znaleźć rzeczy zgodne z więziennymi zasadami

Innym problemem, z którym mierzą się krewni więźniów, jest znalezienie odpowiednich ubrań dla ich bliskich.

Po przeniesieniu do kolonii więźniowie polityczni otrzymują jednolity komplet odzieży, którą muszą nosić do pracy i na apele. Inne ubrania i buty mogą otrzymać w paczkach, jednak zasady ich przekazywania są bardzo surowe. Więźniarki w kolonii w Homlu mają prawo do butów zimowych/letnich, jednej czapki, jednego szalika, jednego stroju sportowego, dwóch koszulek z krótkim rękawem, dwóch koszulek z długim rękawem i trzech koszulek na ramiączkach, dwóch swetrów, jednego szlafroka, dwóch piżam, dwóch par getrów i ośmiu par skarpet, pięciu chustek do nosa, nie więcej niż pięciu staników, sześciu par rajstop i dziesięciu sztuk bielizny.

Media
„Bastion rusofobii”. Polskie wybory w oczach rosyjskich i białoruskich propagandystów
2023.10.13 17:23

Liczenie rzeczy osobistych w kolonii jest bardzo rygorystyczne. Aby otrzymać na przykład nowe skarpetki lub majtki, więzień polityczny musi najpierw odpisać stare w ramach oficjalnej procedury – w przeciwnym razie ubrania nie zostaną przyjęte. Na początku nie wszyscy członkowie rodzin wiedzą o tej zasadzie, więc często zdarza się, że ubrania z paczki nie przechodzą kontroli pomyślnie – personel kolonii wyjaśnia, że skazany nie złożył jeszcze odpowiedniego wniosku.

Większość ubrań z tej listy musi być całkowicie czarna lub w ciemnym kolorze, bez wstawek i nadruków. Nawet rozmiary są ściśle określone: na przykład platforma na butach nie może być wyższa niż 5 cm, długość cholewki może wynosić maksymalnie 30 cm, a kołnierz golfu nie powinien być dłuższy niż 3 cm.

Znalezienie odzieży, która spełniałyby wszystkie parametry i była zarówno ciepła, jak i wygodna, nie jest łatwym zadaniem. Jednolicie czarna odzież damska i buty bez wstawek nie są najpopularniejszym rodzajem towaru w sklepach. Piżamy lub szlafroki mogą mieć różne kolory, ale ważne jest, aby były bez kaptura, a jednocześnie ciepłe (najbardziej pożądane są ubrania z polaru albo pluszu), co również nie jest najczęstszą cechą takich towarów. Niektórzy bliscy postępują w następujący sposób: kupują ubrania z kapturem, a następnie oddają je do pracowni krawieckiej, by tam odcięto kaptur. Ponadto harmonogram przekazywania paczek nie zawsze pokrywa się z porą roku: czasami na przykład trzeba wysłać ubrania na zimę, ale na zewnątrz jest jeszcze ciepło i odzież zimowa nie pojawiła się jeszcze w sklepach.

Zdjęcie ilustracyjne. Rzeczy, których nie przyjęto w więzieniu w Żodzinie, zdj.: Biełsat

Rozmowy o ubraniach, o tym, gdzie udało się je znaleźć i czy towar jest dobry, są stałym tematem rozmów krewnych więźniów politycznych. Członkowie rodzin więźniów piszą, że w tej sytuacji przydatne są duże sklepy internetowe, gdzie wybór jest znacznie szerszy niż w sklepach stacjonarnych. Aby znaleźć potrzebne rzeczy, nie trzeba jeździć po całym mieście. Jednak jakość towarów zamawianych online nie zawsze spełnia oczekiwania.

Różne niuanse ważne są również podczas poszukiwania odpowiednich kosmetyków, produktów higienicznych i sztućców. Na przykład używanie aluminiowych sztućców psuje zęby, a plastikowe łyżki szybko się łamią. Jedną z opcji rozwiązania problemu jest zakup drewnianej łyżki stołowej, ale trudno znaleźć takie w zwykłych sklepach i najczęściej trzeba je zamawiać online.

Wiadomości
Białoruś. Reżimowa agencja BiełTA uruchomiła serwis po polsku
2023.10.14 11:57

Często więźniarki polityczne proszą swoich bliskich o przesłanie im perfumowanych kremów o silnym zapachu – w ten sposób kobiety starają się zrekompensować brak zwykłych perfum (perfumy są zabronione w kolonii). Wybór takich kremów nie jest zbyt duży i często są one dość drogie.

Czasami członkowie rodzin żartują, że stworzenie specjalistycznego sklepu, który sprzedawałby wysokiej jakości produkty dostosowane do wymagań więzień i kolonii, mogłoby być ciekawym pomysłem na start-up.

Telefon zgodnie z harmonogramem: bądź gotowy!

Więźniowie polityczni w kolonii w Homlu mają prawo trzy razy miesięcznie zadzwonić na telefon komórkowy i jeden raz porozmawiać z bliskimi przez wideo na Telegramie lub Viberze. Rozmowy odbywają się w obecności personelu kolonii i nie mogą trwać dłużej niż pięć, sześć minut. Przed rozpoczęciem rozmowy pracownik zakładu karnego sprawdza tożsamość krewnego: pyta o jego imię i nazwisko i dopiero potem przekazuje telefon więźniowi. Lista rozmówców jest ograniczona, zazwyczaj obejmuje kilku członków rodziny, którzy są wymienieni w aktach osobowych.

Więźniowie nie mogą skorzystać z prawa do dzwonienia w dowolnym momencie, ale tylko w te dni i podczas tej zmiany, którą administracja zatwierdza dla każdego oddziału na dany miesiąc. Harmonogram ten szybko trafia na czaty krewnych więźniów. Dla ich bliskich jest to bardzo ważna informacja, ponieważ należy być przygotowanym na połączenie – trzeba mieć telefon pod ręką i starać się być w miejscach z dobrym zasięgiem. Więźniowie mają nie więcej niż dwie próby połączenia: jeśli krewny nie odbiera (na przykład jedzie akurat w metrze lub rozładował mu się telefon) to możliwość kontaktu przepada.

Женская исправительная колония №4 в Гомеле
Zdjęcie ilustracyjne. Kobieca kolonia karna w Homlu, zdj.: Biełsat

W dniu telefonów bliscy często z niepokojem sprawdzają na czatach, czy z danej jednostki już dzwoniono. Jeśli zaplanowane połączenie nie nastąpi, jest to alarmujący sygnał – być może więzień polityczny trafił do karceru lub wydarzyło się coś innego. Na szczęście alarmy bywają fałszywe: czasami połączenia z kolonii są przerywane z powodu wewnętrznych problemów, na przykład technicznych.

Wizyty: wejście i wyjście jest ograniczone

Najważniejszym i najbardziej wzruszającym momentem dla bliskich jest długa wizyta w kolonii. Teoretycznie może ona trwać do trzech dni, ale w rzeczywistości więźniowie polityczni nigdy nie otrzymują więcej niż jednego dnia, a niektórzy są systematycznie pozbawiani możliwości odbywania takich wizyt.

Zazwyczaj „nowicjusze”, którzy po raz pierwszy spotykają się z bliską osobą w kolonii, bardzo szczegółowo wypytują innych krewnych więźniów politycznych, jak przygotować się do wizyty i co powinni mieć przy sobie.

Wiadomości
Białoruś. Wiktar Babaryka ma problemy ze zdrowiem
2023.10.13 17:58

Sama wizyta odbywa się w oddzielnym budynku gościnnym na terenie kolonii, gdzie znajduje się wspólna kuchnia, prysznic i toaleta. Każdemu więźniowi przydzielany jest jeden mały pokój z dwoma pojedynczymi łóżkami. Czasami jednak na spotkanie przyjeżdża dwoje, troje bliskich i wtedy nie ma wystarczającej liczby miejsc do spania. Jednocześnie obowiązuje zasada: każdy, kto przyszedł na spotkanie, musi tam pozostać przez co najmniej 24 godziny – nikt nie może wyjść wcześniej. W takich przypadkach rodziny więźniów radzą sobie w różny sposób: zabierają ze sobą poduszki i śpiwory, śpią na podłodze lub na złączonych krzesłach.

Więźniowie polityczni przychodzą do budynku gościnnego w uniformach i starają się jak najszybciej przebrać – w tym celu bliscy przynoszą im normalne ubrania, które można nosić podczas wizyty.

We wspólnej kuchni nie ma wystarczającej liczby talerzy, kubków i sztućców, więc często na spotkanie zabiera się naczynia z domu lub jednorazowe.

Żywność i napoje można wnosić wtedy bez ograniczeń – również w szklanych i metalowych pojemnikach, których nie można przekazywać w paczkach. Czasami więźniom zezwala się na zabranie z wizyty żywności o wadze do pięciu kilogramów, które nie będą wliczane do ogólnej normy paczek. Jednak więźniowie polityczni rzadko otrzymują takie pozwolenie. Jednocześnie niektórzy krewni radzą, aby mimo wszystko zabrać ze sobą jedzenie na wizytę: na wypadek gdyby pozwolenie zostało jednak udzielone – wtedy córka lub żona będą mogły normalnie jeść jeszcze przez kilka dni po powrocie do jednostki w kolonii.

AA, ksz, pp/ belsat.eu

Aktualności