Prokuratura Generalna Białorusi przygotowuje się do procesu nad 5 zmarłymi. Są oni oskarżani o „ludobójstwo narodu białoruskiego” podczas II wojny światowej. Poinformował o tym prokurator generalny Andrej Szwed na wystawie poświęconej „ludobójstwu narodu białoruskiego” w centrum szkoleniowym Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Andrej Szwed przypomniał proces Uładzimira Katruka, który zmarł w Kanadzie w 2015 roku w wieku 93 lat. Mińsk utrzymuje, że w czasie wojny służył w niemieckim batalionie Schutzmannschaft, który dokonał w zbrodni w Chatyniu. Mężczyzna zaprzeczał, jakoby współpracował z III Rzeszą. Władze w Kanadzie nie znalazły wystarczających dowodów potwierdzających kolaborację.
– Dzisiaj przygotowujemy materiały dotyczące co najmniej pięciu kolejnych katów, w tym kolaborantów – powiedział.
Szwed oskarżył również kraje zachodnie o „faszyzm”.
– Faszyzm jest najgorszym złem w historii ludzkości. Nic się nie zmieniło. Te same hasła, inne słowa. Znowu na naszej granicy, znowu uzbrojeni po zęby zachodni wojskowi – powiedział.
Zdaniem prokuratora generalnego Białorusi „zachodni faszyzm” jest spowodowany „zanikiem tradycyjnych wartości”.
– Kto by pomyślał 10 lat temu w najgorszym śnie, że będziemy musieli wpisać do konstytucji normę, że rodzina to mężczyzna i kobieta. Że powinniśmy cenić historię i ją chronić. Ważna jest codzienna walka o prawdę historyczną, walka w umysłach i sercach każdego dziecka. To jest nasze wspólne zadanie. Nasza praca trwa i nie zatrzymamy się, dopóki w pełni nie zakończymy śledztwa – kontynuował Szwed.
Wątek rzekomego ludobójstwa narodu białoruskiego zaczął być aktywnie podnoszony przez przedstawicieli reżimu Alaksandra Łukaszenki wkrótce po sfałszowanych wyborach w 2020 roku.
Andrej Szwed stał się najbardziej zagorzałym bojownikiem przeciwko „faszyzmowi”. Opublikował nawet książkę zatytułowaną „Ludobójstwo narodu białoruskiego”. Porównuje w niej Białorusinów, którzy wyszli na protesty w 2020 roku z historycznymi symbolami narodowymi, do faszystów.
W lipcu 2023 roku Alaksandr Łukaszenka podpisał ustawę zezwalającą na sądzenie zmarłych osób, jeśli dopuściły się m.in. ludobójstwa i zbrodni wojennych.
Arsen Rudenka, lp/ belsat.eu